2021-04-24 15:13:44
Michał Dąbrowski

Łomża Vive wygrywa w Kaliszu. Ale w drugiej połowie lepsza była Energa MKS

W drugim spotkaniu sobotnich zmagań zmierzyły się Energa MKS Kalisz i Łomża Vive Kielce. Kielczanie na pewno byli głodni gry gdyż był to ich pierwszy mecz od dwóch tygodni.

Fenomenalny początek mieli zawodnicy Łomży Vive Kielce. Do 7. minuty nie pozwolili rywalom rzucić bramki. Duża w tym zasługa Andreasa Wolffa, który obronił rzut karny. Kielczanie rzucili w tym czasie już cztery bramki. Kolejne minuty mijały pod względem powiększającej się różnicy bramek. Gdy w 17. minucie czas wziął Tomasz Strząbała było już 4:11. Kilka wskazówek trenera pozwoliło MKS-owi odrobić kilka trafień. Zbliżyli już się nawet do czterech bramek różnicy (9:13). Jednak od 22. minuty to Łomża Vive wróciła do swojej gry i zdobyła sześć bramek z rzędu. Do końca pierwszej połowy obydwie ekipy dorzuciły jeszcze po dwa trafienia i na przerwę schodziły przy wyniku 11:21.

Druga połowa była dużo bardziej wyrównana. Gdy któraś z drużyn rzucała dwie bramki z rzędu druga odpowiadała tym samym. W 41. minucie było 17:28. Goście, którzy byli już pewni swojego zwycięstwa zaczęli popełniać błędy. Była to świetna okazja dla Kaliszan na chociaż minimalne odrobienie strat. Gdy gospodarze rzucali dwie bramki Łomża Vive odpowiadała jednym trafieniem. W ten sposób przewaga topniała. W 54. minucie Talant Dujszebajew wziął czas przy wyniku 25:31. Gospodarze jeszcze zerwali się pod koniec zmniejszając nawet straty do trzech trafień (28:31). Jednak mecz zakończył się dwoma trafieniami zawodników z Kielc (28:33).

Najskuteczniejszym zawodnikiem w tym spotkaniu był Nicolas Tournat, który rzucił sześć bramek. Energa MKS wygrała więc drugą połowę różnicą pięciu bramek.

Energa MKS Kalisz – Łomża Vive Kielce 28:33 (11:21)