Piotrkowianin ze Stalą o pozostanie w Superlidze, ciekawie w Szczecinie. Próba generalna Orlen Wisły

Trzy mecze PGNiG Superligi zaplanowano na sobotę. Wszystkie zapowiadają się ciekawie. 

Najpierw rozpocznie się pojedynek w Płocku. Dla Orlen Wisły będzie to ostatnia szansa na sprawdzenie się i ewentualnie poprawienie jakichś błędów przed meczem z GOG. Już we wtorek we własnej hali "Nafciarze" zmierzą się z Duńczykami, po pierwszym spotkaniu przegrywają różnicą trzech bramek. Jeżeli odrobią straty i wygrają, to wejdą do Final4 Ligi Europejskiej. 

Arcyważne będzie spotkanie Stali Mielec i Piotrkowianina. Obie drużyny zajmują miejsca w dole tabeli. Goście z Piotrkowa są ostatni, rozegrali 19 meczów i zgromadzili tylko 9 punktów. Lokatę wyżej jest Stal, która ma tyle samo spotkań na swoim koncie, ale o pięć punktów więcej.

Piotrkowianin, żeby marzyć o utrzymaniu muszą wygrać w Mielcu, w razie porażki ich sytuacja będzie bardzo dramatyczna i będą mieli bardzo małe szanse na utrzymanie. -  Nie trzeba nam przypominać o sytuacji w tabeli. W czwartek długo analizowaliśmy mecz ze Stalą Mielec, który rozegraliśmy we własnej hali. Pokazywałem błędy w końcowce spotkania. To nie może się teraz powtórzyć. Jedziemy naładowani dobrą energią i ze świadomością, że tylko wygrana pozwala nam realnie myśleć o opuszczeniu ostatniego miejsca. Jeśli przywieziemy trzy punkty to wracamy do gry - mówi w rozmowie z oficjalną stroną klubu, piotrkowianin.pl trener Bartosz Jurecki.

Z kolei Stal powalczy o spokój, jeżeli wygra to w najgorszym razie będzie musiał grać w barażach - ale nadal będzie miał szansę na bezpośrednie utrzymanie. - Zespół z Piotrkowa jest trochę pod ścianą. To zespół, który sporo spotkań zakończył tak samo jak my, czyli przegrał gdzieś w końcówce jedną, dwiema bramkami. Jestem pewny, że Piotrkowianin postawi nam mocne warunki. Oglądając ich ostatnie mecze, analizując je wiem, że grają bardzo twardo w obronie, zacieśniają środek, ciężko jest się tam przebić. Do tego bramkarz, który ma niekonwencjonalny styl bronienia. Dlatego mówię: to jest niewygodny zespół, grający od początku do końca o pełną pulę. Będzie to trudny mecz - przyznaje Dawid Nilsson, trener Stali (wypowiedź sprstal.mielec.pl).

Ciekawie zapowiada się starcie Sandra SPA Pogoni z Gwardią Opole. Szczecinianie byli wcześniej w kryzysie, ale ostatnie mecze wskazują na to, że powoli z niego wychodzą. Teraz Portowcy zmierzą się z Gwardią, jeżeli wygrają - to powinni powoli pnąć się w górę w tabeli.

Orlen Wisła Płock - Energa MKS Kalisz, godz. 14.30

Sandra SPA Pogoń Szczecin - Gwardia Opole, godz. 18

Stal Mielec - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, godz. 18

Tweet