2021-04-10 20:43:37
Wojciech Staniec

Dwie czerwone kartki dla Łomży Vive w Opolu. Ale kielczanie wygrywają

Łomża Vive wygrywa w Opolu. Kielczanie po pierwszej połowie prowadzili z Gwardią 19:15, a ostatecznie zwyciężyli 37:29.

Początek spotkania należał do zespołu gospodarzy, którzy prowadzili 2:0. Kielczanie na pierwsze trafienie czekali do 4. minuty, a na pierwsze prowadzenie do 9. Jednak opolanie starali się być blisko i nie pozwalali Łomży Vive Kielce na odjazd. Po kwadransie było 10:8, ale po trafieniach Mateusza Jankowskiego i Patryka Mauera był remis.

Z czasem zaczęła zarysowywać się większa przewaga mistrzów Polski. Dobrze w bramce spisywał się Mateusz Kornecki. Trener Talant Dujszebajew pod nieobecność Igora Karacicia eksperymentował z obsadą środka rozegrania. Najpierw na tej pozycji grał Michał Olejniczak, którego później zmienił Szymon Sićko. Po pierwszej połowie Łomża Vive prowadziła 19:15.

Kielczanie rozpoczęli drugą połowę od trzech bramek. Mistrzowie Polski grali konsekwentnie i stopniowo powiększali przewagę. W 40. minucie w bramce w miejsce Korneckiego pojawił się Miłosz Wałach. Z kolei w bramce Gwardii grał Dawid Balcerek (Adam Malcher wcześniej odbił tylko 1 na 15 rzutów).

Kwadrans przed końcem kontrę na bramkę zamienił Angel Fernandez Perez i pierwszy raz w tym meczu Łomża Vive prowadziła różnicą dziesięciu trafień. Opolanie popełniali sporo błędów w ataku, które kielczanie skrzętnie wykorzystywali.

W 46. minucie spotkania czerwoną kartkę za faul na Szymonie Działakiewiczu otrzymał Artsiom Karaliok. Z kolei w 59. minucie również bezpośrednią czerwoną kartką - ale za faul na Fabianie Sośnie ukarany został Szymon Sićko.

Łomża Vive jednak zwycięstwa nie oddała i cieszyła się z wygranej.

Gwardia Opole - Łomża Vive Kielce 29:37 (15:19)