2025-05-17
20:30:00

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
18:00:00

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

43:34
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

28:28
4:2


Zobacz więcej
2025-05-18
16:00:00

31:24
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20
20:30:00

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
20:30:00

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

20:26
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

27:27
3:5


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

40:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
18:00:00

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
16:00:00

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-25
18:00:00

27:28
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
20:30:00

25:25
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

34:32
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27
20:30:00

30:29
0:0


Zobacz więcej
2025-06-03
20:30:00

35:31
0:0


Zobacz więcej
2025-06-04
20:30:00

22:22
2:3


Zobacz więcej
2025-06-07
15:00:00

34:30
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27

30:29
0:0


Zobacz więcej



2020-12-13 21:13:12
Wojciech Staniec

Piorunująca druga połowa Energi MKS-u! Gwardia rozbita po przerwie

W meczu sąsiadów w tabeli Energa MKS ograła we własnej hali Gwardię i awansowała na czwarte miejsce.

Pojedynek ten udanie zaczął zespół gości, który po bramkach Wiktora Kawki, Michała Mileskiego i Patryka Mauera prowadził 3:0. Błyskawicznie o czas poprosił trener Tomasz Strząbała i chwilę po wznowieniu gry złą passę przełamał golem z karnego Piotr Krępa.

Gospodarze po bramkach Marka Szpery najpierw doprowadzili do remisu, a później prowadzili 7:6. Jednak od stanu 8:8 pięć bramek rzucili Gwardziści. Później przewaga przyjezdnych urosła do sześciu bramek, ale dwa trafienia Macieja Pilitowskiego przed przerwą pozwoliły nieco zmniejszyć straty zawodnikom z Kalisza.

Początek drugiej połowy należał do gospodarzy, którzy rzucili się do odrabiania strat. Po dwóch trafieniach Konrada Pilitowskiego, jednym Marka Szpery i Mateusza Kusa w 41. minucie było 21, a chwilę później na 22:21 podwyższył Kacper Adamski. Trener Gwardii Rafał Kuptel nie miał innego wyjścia i poprosił o czas.

To jednak nie nie dało, bo jak się później okazało zawodnicy trenera Strząbały dopiero zaczynali odjazd! W chwili, gdy odskoczyli na 29:23 złą serię przełamał Patryk Mauer, ale to już nic nie zmieniło. Było pewne, że Energa MKS zwycięstwa z rąk już nie wypuści. Kapitalne spotkanie rozegrał Łukasz Zakreta, kaliski bramkarz miał ponad 40 procent skuteczności.

Warto zauważyć, że w gospodarze drugą połowę wygrali aż 19:8.

Energa MKS Kalisz - Gwardia Opole 33:26 (14:18)