
2020-12-13 09:12:19
Michał Szpulak
Święta Wojna w innych okolicznościach niż zwykle. Ale z ogromną stawką
Święta Wojna to widowisko które elektryzuje wszystkich fanów piłki ręcznej w naszym kraju, przedtem i w trakcie polskiego klasyku dojedzie starcia w Kaliszu. Niedziela szykuje się bardzo interesująco.
Mecz meczów, polski klasyk, wielki hit – po prostu Święta Wojna. Niemcy mają swoje derby północy pomiędzy Kilonią i Flensburgiem, Węgrzy mają swoją wojnę pomiędzy Pickiem Szeged i Telekomem Veszprem, Francuzi z kolei najbardziej patrzą w stronę rywalizacji PSG z Montpellier, a Macedończycy na wielkie derby Skopje pomiędzy Metalurgiem i Vardarem. Każdy ma swój klasyk, ale Święta Wojna jest tylko jedna, oryginalna, z każdym rokiem coraz bardziej legendarna.
Morawski vs. Wolff, Toto vs. Tournat, Fernandez vs. Dujshebaev, Daszek vs. Moryto, Mindegía vs. Karacić… starć w tej rywalizacji nigdy nie brakowało, a i tym razem na każdej pozycji dojdzie do kapitalnych pojedynków indywidualnych, które są jednym ze znaków rozpoznawczych Świętej Wojny.
Był okres, w którym Łomża Vive Kielce odjechała Orlenowi Wiśle Płock, wydawało się, że bardzo daleko. W ostatnich sezonach widać jednak, że płocczanie znacznie zmniejszyli różnicę poziomu i tak choćby w tamtym sezonie wygrali w Płocku.
Teraz ekipa Xaviego Sabaté jest w kapitalnej formie, bo wygrała wszystkie cztery mecze w Lidze Europejskiej i spokojnie zmierza po awans do następnej rundy. Kielczanie z kolei mieli chwilę przerwy, ale przed nią prezentowali się kapitalnie zarówno w lidze, jak i w Lidze Mistrzów. Na chwilę obecną faworyta wskazać niezwykle ciężko, bo Łoma Vive może być wybita z rytmu. Być może będzie to drugie z rzędu zwycięstwo płocczan we własnej hali z Mistrzem Polski? Takiego rezultatu nikt nie może wykluczyć, bo płocczanie muszą wygrać ten mecz, żeby myśleć jeszcze o tytule najlepszego zespołu w kraju.
Orlen Wisła Płock – Łomża Vive Kielce niedziela, godz. 19:15
O tej samej godzinie dojdzie do bardzo ciekawego starcia dwóch drużyn w ewidentnym dołku, ale aspirujących do końcowej szóstki naszej ligi. Energa MKS Kalisz wygrała ostatnio co prawda w Głogowie, ale wcześniejsze dwie porażki (Azoty i MMTS) oraz minimalne zwycięstwo u siebie z Grupą Azoty SPR Tarnów nie napawają aż takim optymizmem. Sprawy gorzej się mają jednak w „Gangu Kuptela”, który w ostatnich trzech rywalizacjach schodził z parkietu na tarczy. Dziwią na pewno porażki w Mielcu i u siebie z Zagłębiem. W tamtym sezonie opolanie potrafili wygrać w Kaliszu 25:27, teraz jednak faworyta wskazać bardzo ciężko, bo oba zespoły nie grzeszą formą i prezentują podobny styl gry. Mankamentem jest chociażby rzut z dystansu, którego brakuje od paru spotkań.
Energa MKS Kalisz – Gwardia Opole niedziela, godz. 19:15
Tweet| Lp | Zespół | Mecze | Punkty |
|---|---|---|---|
| 1 | Industria Kielce | 26 | 75 |
| 2 | Orlen Wisła Płock | 26 | 75 |
| 3 | REBUD KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. | 26 | 54 |
| 4 | KGHM Chrobry Głogów | 26 | 46 |
| 5 | Corotop Gwardia Opole | 26 | 41 |
| 6 | Górnik Zabrze | 26 | 41 |
| 7 | PGE Wybrzeże Gdańsk | 26 | 41 |
| 8 | Energa MKS Kalisz | 26 | 35 |
| 9 | Energa MMTS Kwidzyn | 26 | 31 |
| 10 | MKS Zagłębie Lubin | 26 | 31 |
| 11 | Azoty-Puławy | 26 | 30 |
| 12 | Piotrkowianin Piotrków Trybunalski | 26 | 22 |
| 13 | Zepter KPR Legionowo | 26 | 17 |
| 14 | WKS Śląsk Wrocław | 26 | 7 |
| Lp | Zawodnik | Bramki |
|---|---|---|
| 1 | Kamil Adamski | 242 |
| 2 | Paweł Paterek | 226 |
| 3 | Mikołaj Czapliński | 220 |
| 4 | Łukasz Gogola | 211 |
| 5 | Piotr Rutkowski | 191 |
| 6 | Mateusz Wojdan | 188 |
| 7 | Mateusz Chabior | 186 |
| 8 | Daniel Reznicky | 161 |
| 9 | Giorgi Dikhaminjia | 159 |
| 10 | Dawid Krysiak | 155 |
| 11 | Joel Ribeiro | 155 |
| 12 | Jakub Będzikowski | 154 |
| 13 | Arciom Karalek | 151 |
| 14 | Lukas Morkovsky | 150 |
| 15 | Kacper Adamski | 145 |
| 16 | Kacper Adamski | 145 |
| 17 | Dmytro Artemenko | 143 |
| 18 | Piotr Jędraszczyk | 142 |
| 19 | Filip Fąfara | 138 |
| 20 | Piotr Jarosiewicz | 135 |
| 21 | Kelian Janikowski | 134 |
| 22 | Krzysztof Żyszkiewicz | 133 |
| 23 | Paweł Kowalski | 131 |
| 24 | Dzmitry Smolikau | 127 |
| 25 | Hubert Kornecki | 124 |













