
2020-11-15 13:23:52
Michał Szpulak
Mecz obrony i niewykorzystanych szans, Energa MKS pokonuje szczecinian
W jednym z najciekawszych 9. serii gier Energa MKS Kalisz pokonała u siebie ekipę Sandry SPA Pogoni Szczecin 20:18.
Od początku obie drużyny miały problem z przedostaniem się na pozycję jeden na jeden z bramkarzem, najpierw obronił Łukasz Zakreta, potem długo akcję prowadzili kaliszanie, po czym kontry dla Sandra SPA Pogoni nie wykorzystał Dawid Fedeńczak. Pierwszy gol padł w 4. minucie dla Energi MKS Kalisz, a rzucił go Mateusz Góralski z siódmego metra.
Pierwszą bramkę dla szczecinian rzucił z kolei Mateusz Zaremba, ale dopiero w 6.minucie. Ekipa z zachodniopomorskiego zdecydowanie bardziej nastawiała się na kontry, z których w pierwszych fragmentach zdobywała bramki. Dawid Krysiak w 11. minucie rzucił bramkę na 3:3. Drużyna Energi MKS-u Kalisz zacięła się po chwili, co bardzo szybko wykorzystali zawodnicy Rafała Białego i rzucili dwie bramki, na 5:3 wynik podwyższył Patryk Biernacki. Zawodnicy zdecydowanie stanęli w ataku, ale w 22. minucie Energa MKS Kalisz rzuciła bramkę na 7:6 za sprawą rzutu Łukasza Zakrety na pustą bramkę Pogoni. Po 25. minutach meczu wynik był bardzo niski, bo tylko 7:7, po czym Konrad Pilitowski po kapitalnej bramce dał ponowne prowadzenie kaliszanom. Rollercoaster trwał, obie ekipy co chwilę odskakiwały na jedną bramkę. Ostatecznie po pierwszej połowie był remis 9:9.
Drugą połowę od błędu rozpoczęła ekipa Tomasza Strząbały. Obie drużyny popełniały dziecinne błędy, ale po chwili Mateusz Góralski otworzył wreszcie wynik w drugiej części meczu. Mecz był strasznie chwiejny, dyspozycja obu drużyn w ataku był mierna, nie było za dużo czystych wejść ani nawet udanych akcji jeden na jeden, w 38. minucie po raz kolejny popisał się Łukasz Zakreta, brakarz gospodarzy rzucił na 12:10. Obie drużyny w ostatnim czasie przebywały w kwartannie, miały też zakażenia koronawirusem i to mogło wpływać na tempo meczu.
W 40. minucie Marek Szpera pomylił się jednak z siedmiu metrów i szczecinianie mieli okazję na remis, której nie wykorzystali. W 42. minucie wynik na zegarze wskazywał stan 12:11 dla ekipy z województwa wielkopolskiego. Przez ani chwilę nie było widać pomysłu żadnej z drużyn na wypracowanie sobie 3 bądź 4-bramkowej przewagi. W 47. minucie Konrad Pilitowski dał kolejne dwubramkowe prowadzenie kaliszanom (15:13). W 56. minucie na 19:15 wyszli gospodarze, za sprawą siódemki Mateusza Góralskiego. Widać było, że ekipa Rafała Białego nie ma już za wiele argumentów w ataku. Pod koniec szczecinianie jeszcze próbowali, jednak Piotr Krępa ostatecznie ustalił wynik na 20:18
Energa MKS Kalisz - Sandra SPA Pogoń Szczecin 20:18 (9:9)
Energa MKS Kalisz: Zakreta 2, Krekora - Kus, M. Pilitowski, K. Pilitowski 3, Góralski 8, Kamyszek 3, Makowiejew 2, Wróbel, Adamski, Misiejuk, Szpera, Krępa 2, Drej, Czerwiński
Sandra SPA Pogoń Szczecin: Gawryś, Terekhov - Biernacki 3, Gierak 1, Zaremba 3, Rybski 1, Bosy, Fedeńczak 3, Krysiak 1, Krok 1, Wąsowski, Telenga, Wrzesiński, Krupa 2, Matuszak 3
TweetLp | Zespół | Mecze | Punkty |
---|---|---|---|
1 | ![]() | 26 | 75 |
2 | ![]() | 26 | 75 |
3 | ![]() | 26 | 54 |
4 | ![]() | 26 | 46 |
5 | ![]() | 26 | 41 |
6 | ![]() | 26 | 41 |
7 | ![]() | 26 | 41 |
8 | ![]() | 26 | 35 |
9 | ![]() | 26 | 31 |
10 | ![]() | 26 | 31 |
11 | ![]() | 26 | 30 |
12 | ![]() | 26 | 22 |
13 | ![]() | 26 | 17 |
14 | ![]() | 26 | 7 |
Lp | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | Kamil Adamski | 242 |
2 | Paweł Paterek | 226 |
3 | Mikołaj Czapliński | 220 |
4 | Łukasz Gogola | 203 |
5 | Piotr Rutkowski | 191 |
6 | Mateusz Wojdan | 188 |
7 | Mateusz Chabior | 186 |
8 | Daniel Reznicky | 161 |
9 | Giorgi Dikhaminjia | 158 |
10 | Dawid Krysiak | 155 |
11 | Joel Ribeiro | 155 |
12 | Jakub Będzikowski | 154 |
13 | Arciom Karalek | 151 |
14 | Lukas Morkovsky | 150 |
15 | Kacper Adamski | 145 |
16 | Kacper Adamski | 145 |
17 | Dmytro Artemenko | 143 |
18 | Piotr Jędraszczyk | 142 |
19 | Filip Fąfara | 138 |
20 | Krzysztof Żyszkiewicz | 133 |
21 | Piotr Jarosiewicz | 132 |
22 | Paweł Kowalski | 131 |
23 | Kelian Janikowski | 130 |
24 | Dzmitry Smolikau | 127 |
25 | Hubert Kornecki | 124 |