Kierunek: Węgry. Wymagający rywale na drodze Łomży Vive Kielce

Zawodnicy Łomży Vive we wtorek ruszają na Węgry. Tam w środę, czwartek i piątek zagrają mecze sparingowe z wymgającymi rywalami.

Za kielczanami cztery mecze sparingowe, cztery wygrane. Kielczanie najpierw pokonali u siebie Energę MKS Kalisz, później na turnieju w Mielcu zmierzyli się z Zagłębiem Lubin, Tatranem Preszów oraz Azotami Puławy. Teraz czas na pojedynki na Węgrzech.

- Veszprem to jeden z czterech najlepszych klubów w Europie, zajęli drugie miejsce i bezpośrednio awansowali do Final4. Tatabanya to też zespół na wysokim poziomie, mają 7-8 zawodników, którzy grają lub grali w reprezentacji Węgier. To bardzo solidny zespół. Mam nadzieję, że wszyscy pogramy dużo i zrobimy kolejne kroki do przodu. Zawodnicy zrobią dużo błędów, ale one są po to, aby je analizować i wyciągać z nich wnioski - mówi Talant Dujszebajew, trener mistrzów Polski.

W środę Łomża Vive zmierzy się z trzecią drużyną ligi węgierskiej - Tatabanyą. W klubie tym od początku tego sezonu gra Polak - Piotr Wyszomirski. W czwartek mistrzów Polski czeka starcie z Csurgoi, a w piątek hit - pojedynek z mistrzem Węgier - Telekomem Veszprem.

- Ten mecz to kolejny krok w przygotowaniach. My zawsze chcemy wygrywać, ale mój cel jest taki, że w każdym z tych meczów w kadrze było po czternastów zawodników. Pozostała piątka będzie wykonywała swoją pracę, m.in. na siłowni. Tylko skrzydłowi zagrają trzy mecze po 30 minut każdy, ale na tej pozycji to nie jest problem. Chcę, żeby zawodnicy grali już po te trzydzieści minut, żeby było więcej obciążeń fizycznych. Ważne też, żeby uniknąć kontuzji.

To nie będzie jednak tydzień europejskich wojażdy Łomży Vive. Za tydzień kielczane ruszą do Niemiec, gdzie zagrają z zespołami z Lipska oraz Berlina.

Start PGNiG Superligi zaplanowano na 5/6 września, Liga Mistrzów rozpocznie się dwa tygodnie później.