2020-05-18 20:38:30
Ewa Basak

Alvaro Ruiz: W pamięci zapadł mi mecz z GOG. Udało mi się zdobyć szczęśliwą, ale efektowną bramkę

Alvaro Ruiz podsumował swój pierwszy sezon w Orlen Wiśle Płock. - Dla nas jako drużyny, jak zresztą dla całego środowiska piłki ręcznej w Płocku, na pewno najważniejsze było zwycięstwo z Vive. To, co zobaczyłem w hali, było tego potwierdzeniem. Jeśli chodzi o moje występy, to w pamięci zapadł mi mecz z GOG. Udało mi się zdobyć szczęśliwą, ale efektowną bramkę za plecami - mówi rozgrywający. 

Reprezentant Hiszpanii ma za sobą pierwszy sezon w Orlen Wiśle, w którym cieszył się z wicemistrzostwa Polski i z awansu do TOP16 Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że z powodu pandemii koronawirusa Europejska Federacja Piłki Ręcznej zdecydowała anulować mecze 1/8 i 1/4 finału.  

Alvaro Ruiz przyszedł do Płocka z francuskiego Fenix Toulouse, więc musiał przestawić się na hiszpański styl gry. - Na pewno Xavi Sabate ma inny styl gry niż ten, z którym miałem styczność we Francji. Sporo jednak rozmawiamy, wiele kwestii mi wyjaśnia. Na pewno potrzebowałem trochę czasu, aby się dostosować do jego oczekiwań. Wiadomo, że z biegiem czasu poznaje się kolegów, cały system gry i wszystko przychodzi łatwiej i myślę, że w przyszłym sezonie wiele rzeczy będzie wyglądało lepiej – mówi w wywiadzie z oficjalną stroną klubu rozgrywający. 

- Sporą zmianą było granie meczów co trzy dni. W Fenix nie miałem takiej okazji, więc brak czasu na regenerację, konieczność pozostania cały czas skupionym, częste podróże były dla mnie nowym doświadczeniem. Dopiero taki rytm grania pokazuje, jak ważny jest szeroki skład – przyznaje Hiszpan. 

Alvaro Ruiz bardzo dobrze prezentował się na parkiecie w minionym sezonie, ale przyznał, że to Niko Mindegia rozegrał kapitalny sezon i odegrał kluczową rolę. - Niko rozegrał niesamowity sezon, na najwyższym poziomie. Kilka meczów rozstrzygał niemalże w pojedynkę. Ważne dla naszego zespołu, aby utrzymał tę dyspozycję również w przyszłym sezonie – podkreśla zawodnik. 

Który mecz rozgrywający Orlen Wisły na pewno zapamięta? -  Dla nas jako drużyny, jak zresztą dla całego środowiska piłki ręcznej w Płocku, na pewno najważniejsze było zwycięstwo z Vive. To, co zobaczyłem w hali, było tego potwierdzeniem. Jeśli chodzi o moje występy, to w pamięci zapadł mi mecz z GOG. Udało mi się zdobyć szczęśliwą, ale efektowną bramkę za plecami. Przyjemne wspomnienie (śmiech).

- Czuję się bardzo dobrze w Polsce i w Płocku. Przede wszystkim miasto jest spokojne, co mi się podoba. Jeśli ktoś lubi taki styl życia, to Płock jest idealnym miejscem. Nie jest tak zimno, jak słyszałem, ale nie wiem, czy tak jest zawsze, czy tylko ten rok był wyjątkowy. Czuję się również komfortowo w drużynie, co chyba jest najważniejsze – podkreśla Hiszpan. Alavro Ruiz planuje już wycieczki w kolejne miejsca w Polsce. Do tej pory byłem tylko w Warszawie oraz Gdańsku. Inne miasta widzę w zasadzie z perspektywy autokaru, kiedy jedziemy na mecze. Na mojej liście „must see” widnieje Kraków i kopalnia soli w Wieliczce. Na pewno, jak będę miał 3-4 dni wolnego, to pojadę również nad morze.

źródło: sprwislaplock.pl