2025-05-17
20:30:00

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
18:00:00

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

43:34
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

28:28
4:2


Zobacz więcej
2025-05-18
16:00:00

31:24
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20
20:30:00

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
20:30:00

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

20:26
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

27:27
3:5


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

40:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
18:00:00

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
16:00:00

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-25
18:00:00

27:28
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
20:30:00

25:25
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

34:32
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27
20:30:00

30:29
0:0


Zobacz więcej
2025-06-03
20:30:00

35:31
0:0


Zobacz więcej
2025-06-04
20:30:00

22:22
2:3


Zobacz więcej
2025-06-07
15:00:00

34:30
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27

30:29
0:0


Zobacz więcej



2020-03-28 13:18:10
Wojciech Staniec

Pech Tomasza Gębali: Lada moment miałem wrócić na parkiet

O ogromnym pechu może mówić Tomasz Gębala. Rozgrywający był blisko powrotu na boisko, ale na przeszkodzie stanęła pandemia koronawirusa.

Tomasz Gębala od blisko roku był wyłączony z gry, po tym jak drugi raz w krótkim czasie zerwał więzadła w kolanie. Grający na lewym rozegraniu zawodników powoli kończył już rehabilitację i wydawało się, że jeszcze w tym sezonie wróci do gry.

- W zeszły czwartek miałem mieć badania w Poznaniu. Gdybym przeszedł je pozytywnie, to miałem już zostać dopuszczony do pełnych obciążeń i zacząć grać w ataku. Przypuszczam, że dwa, trzy tygodnie od tamtego czasu i mógłbym zaczął grać, więc tak naprawdę lada moment miałem wrócić na parkiet - opowiada zawodnik w rozmowie z oficjalną stroną kieleckiego klubu.

Gębala nie ukrywa, że to trudny moment, choć widzi też pozytywy. - Psychicznie ta końcówka jest bardzo trudna, bo serce chciałoby grać, ciągnie mnie na boisko. Kolano nie boli, ale wszyscy mówią „spokojnie, poczekaj jeszcze chwilę”, więc chodzi o to, by głowa kontrolowała serce i przekonała je, że trzeba poczekać. Ogólnie, rok od operacji jest bardzo niebezpieczny jeśli chodzi o więzadło krzyżowe przednie. Z mojego punktu widzenia to lepiej, że moja noga ma więcej czasu do odzyskania formy - przyznaje.

źródło: kielcehandball.pl