2020-03-23 15:43:24
Roksana Góra

Karaliok: Tegoroczny tytuł mistrza nie smakuje tak, jak przed rokiem

Władze ligi postanowiły zakończyć tegoroczne rozgrywki PGNiG Superligi. Oznacza to, że ze złotego medalu mogą się cieszyć zawodnicy PGE VIVE Kielce. Arciom Karaliok przyznaje, że mistrzowski tytuł zdobyty w takich okolicznościach smakuje nieco inaczej. Zdradza także, czy w jego mniemaniu rozgrywki Ligi Mistrzów powinny być kontynuowane. 

Kielczanie zostali mistrzami Polski po raz siedemnasty. Tym razem nie będą mogli świętować osiągnięcia wraz ze swoimi kibicami. Przedwczesne zakończenie rozgrywek PGNiG Superligi sprawiło, że atmosfera jest nieco mniej uroczysta: - Tegoroczny tytuł mistrza Polski, ze względu na okoliczności, na pewno nie smakuje jak ten, z którego dane było mi się cieszyć przed rokiem. Ale oczywiście jestem zadowolony. Wiemy, jak wygląda sytuacja. Pewne jest też to, że nie jesteśmy w stanie nic z tym zrobić. Musimy cieszyć się z tego, co mamy. Co prawda, przegraliśmy jedną bramką w starciu, które odbyło się w Płocku. U siebie zwyciężyliśmy jednak dziewięcioma trafieniami. Wydaje mi się zatem, że nasz triumf jest zasłużony - stwierdza Arciom Karaliok.

Obrotowy mistrzów Polski przyznaje, że każdy mecz okazał się być w końcowym rozrachunku niezwykle istotny: - Przed meczem rewanżowym trener Dujszebajew powtarzał, że musimy wygrać dwiema bramkami. Mówił, że lepiej zakończyć tę fazę na pierwszym miejscu, bo zawsze może się zdarzyć coś, co pokrzyżuje nam plany. Przed meczem z Azotami Puławy byliśmy już świadomi sytuacji. Wiedzieliśmy, że sprawa związana z koronawirusem może sprawić, że będzie to nasze ostatnie spotkanie. Staraliśmy się wygrać, by mieć pewność, że będziemy pierwsi w ligowej tabeli. Potem musieliśmy tylko czekać na to, co się wydarzy. I się doczekaliśmy... - dodaje. 

Wciąż nie jest jasne, jak potoczą się losy Ligi Mistrzów. Póki co, jest ona zawieszona do 12 kwietnia: - Wydaje mi się, że rozgrywki Ligi Mistrzów również będą zakończone. Gdy patrzę w statystyki ukazujące, jak dużo osób już zachorowało, to czuję smutek. Te informacje są przygnębiające. Lepiej byłoby skończyć sezon. Teraz wszyscy musimy pozostać w domach. To chyba najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji - podsumowuje obrotowy PGE VIVE Kielce.