2020-03-22 17:44:45
Ewa Basak

Puławianie trenują indywidualnie. Dawydzik: Wszyscy musimy uzbroić się w cierpliwość

Z powodu zagrożenia zarażenia koronawirsuem zawodnicy Azotów Puławy trenuj,ą indywidualnie. - Nasze treningi aktualnie polegają głównie na bieganiu, na zmianę tlenowym i interwałowym. Dodatkowo mamy wykonywać ćwiczenia stabilizujące, rozciąganie i rolowanie – mówi obrotowy zespołu, Dawid Dawydzik. 

- Są to treningi głównie biegowe i aerobowe. Z powodu zaistniałej sytuacji jest to jedyna możliwa forma aktywności fizycznej. Chcemy utrzymać dotychczasowa formę sportową, wiec nie ma mowy o odpoczynku. Z racji tego, że nie możemy trenować w hali, powoli zaczyna brakować zajęć z piłkami – przyznaje Wojciech Gumiński

11 marca Azoty Puławy w ramach 25. serii PGNiG Superligi zmierzyły się z PGE VIVE Kielce. Podopieczni Michała Skórskiego musieli uznać wyższość mistrzów Polski i przegrali 32:39. Był to pierwszy mecz bez publiczności w lidze, a być może ostatnie rozegrane spotkanie sezonu 2019/2020. - To było dziwne uczucie. Graliśmy z Mistrzem Polski, chcieliśmy bardzo dobrze rozegrać ten mecz, a atmosfera w hali była sparingowa. W naszej drużynie brakowało kilku zawodników. Widzieliśmy jak Kielce są zmotywowane, bo w razie ich potknięcia sprawa medalu mogłaby być różna. Oni też wiedzieli, że rozgrywki mogą zostać zawieszone – opowiada  Dawid Dawydzik

Po tym spotkaniu rozgrywki PGNiG Superligi zostały zawieszone. Prawdopodobnie w najbliższym tygodniu poznamy decyzje władz Superligi, co dalej. - Każdy z nas chciałby dokończyć sezon i walczyć o medale, ale na ten moment najważniejsze jest to, żeby opanować wirusa i żeby jak najmniej ludzi na tym ucierpiało. Trzymamy mocno kciuki za naszych lekarzy i cały personel medyczny – podkreśla Wojciech Gumiński. W niektórych dyscyplinach, na przykład w koszyówce rozgrwyki obecnego sezonu zostały już zakończone. A w piłce ręcznej? - Myślę, że dokończenie sezonu jest jak najbardziej możliwe, ale nie wiem kiedy miałoby się odbyć. Każdy trenuje indywidualnie w domu, ale po takiej przerwie, żeby dojść do optymalnej formy i móc walczyć w play-offach o medale, potrzebowalibyśmy czasu. Jeśli nawet wznowiliby ligę, to trzeba byłoby zrobić mini okres przygotowawczy, aby być w pełni formy. Szkoda byłoby zakończyć rozgrywki, bo każdy z nas wie jakie mieliśmy cele – mówi obrotowy Azotów Puławy.

Aktualnie puławianie zjamują czwarte miejsce w tabeli. - Nie jest to satysfakcjonujące. Cały sezon mocno pracowaliśmy, przygotowywaliśmy się także do tych najważniejszych meczów, które miały nadejść, ale niestety, jeśli tak się stanie to zakończymy sezon na czwartym miejscu i będzie nas to bolało. Rozumiemy jednak zaistniałą sytuację, teraz zdrowie nasze i innych zawodników jest najważniejsze. Zakończymy sezon z lekkim niedosytem, ale także ze świadomością, że nic więcej nie mogliśmy już zrobić - podkreśla Dawid Dawydzik. 

- Zgodnie z naszą akcją #zostańwdomu – zostańcie w domach. Wszyscy musimy uzbroić się w cierpliwość i poczekać, aż wrócimy do hali. Póki co zalecam pozostanie w domach i poświęcenie tego czasu rodzinie, a mecze i emocje związane z kibicowaniem niebawem wrócą – apeluje młody obrotowy. 

wypowiedzi: azoty-pulawy.pl