2020-02-12 19:35:59
Mateusz Kaleta

NMC Górnik zdemolował Zagłębie! Efektowny koncert do przerwy i rozprężenie

NMC Górnik Zabrze pokazał moc w Lubinie. Podopieczni Marcina Lijewskiego przyjechali na teren Zagłębia, jak po swoje. Od samego początku narzucili rywalom mocne warunki i rozstrzygnęli wynik spotkania już w pierwszej połowie meczu, po której prowadzili dziesięcioma bramkami. W końcówce w szeregi zabrzan wdało się rozprężenie i "Miedziowi" zaczęli gonić wynik, ale zabrzanie nie wypuścili go już z rąk. Pokonali Zagłębie na ich terenie 30:24.

Górnicy byli w pierwszej połowie byli doskonali, narzucili rywalowi trudne warunki i po prostu dyktowali grę. Inna sprawa, że gospodarze zwyczajnie zostali w szatni. Górnik robił z Zagłębiem co chciał i od pierwszych minut rozgrywał swój koncert. Efekt? Kompletna dominacja! Spotkanie otworzyło się szybkim prowadzeniem zabrzan 3:0, a potem różnica rosła w mgnieniu oka.

Zagłębie w pierwszych minutach nie istniało, czego potwierdzeniem są statystyki z pierwszej części meczu, w której "Miedziowi" zanotowali aż 13 start, a na koniec pierwszej odsłony zanotowali ośmiominutowy przestój bez ani jednego gola. Dochodzenie do sytuacji rzutowych sprawiało od samego początku gospodarzom masę problemów. A gdy już z trudnem Zagłębiu udało się wypracować okazję do zdobycia gola, "Miedziowi" byli strasznie nieskuteczni - seryjnie pudłowali, albo rzucali wprost w bramkarza. Golkiper przyjezdnych, Martin Galia zakończył połowę z efektowną statystyką 47% skutecznych obron.

Zabrzanie skutecznie kończyli swoje kontry, dzięki którym zdobyli pięć goli z rzędu. Pierwsza połowa zakończyła się dziesięciobramkową przewagą Górnika, który wygrywał 17:7.

Po przerwie "Górnicy" nieco spuścili z tonu, a Zagłębie trochę poprawiło swoją grę. "Miedziowi" potrafili też nieco zniwelować stratę, ale Górnik grał mądrze i kontrolował wynik, aby nic złego zabrzanom w tym meczu już się nie stało. W końcówce rozprężenie było już na tyle duże, że gospodarze potrafili zmniejszyć stratę z dwunastu goli straty do tylko sześciu! Zabrzanie pozwolili zdobyć Zagłębiu kilka łatwych bramek, co pomimo świetnego meczu, mocno zdenerwowało trenera Marcina Lijewskiego. Prym w pogoni Zagłębia wiódł Kamil Drobiecki, który, zdobył w tym spotkaniu dziewięć bramek. To dzięki niemu "Miedziowi" wygrali drugą połowę 17:13.

Na niewiele się to jednak zdało. Górnik zmobilizował się jeszcze na ostatnie minuty i przypieczętował wygraną w całym meczu. Zabrzanie wracają z Lubina z wynikiem 30:24 i kolejnymi dwoma punktami, które umacniają ich na trzecim miejscu podium PGNiG Superligi.

Zagłębie Lubin - NMC Górnik Zabrze 24:30 (7:17)

Zagłębie: Bartosik, Schodowski - Drobiecki 9, Gębala 3, Pawlaczyk 3, Kupiec 3, Chychykalo 2, Marciniak 1, Adamski 2, Tokaj, Dudkowski, Stankiewicz 1

NMC Górnik: Galia - Tomczak 7, Bushkou 4, Sićko 3, Gogola 3, Kondratiuk 2, Bondzior, Łyżwa 2, Pawelec 1, Sluijters 2, Czuwara 1, Tatarintsev, Bis 2