2025-05-17
20:30:00

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
18:00:00

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

43:34
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

28:28
4:2


Zobacz więcej
2025-05-18
16:00:00

31:24
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20
20:30:00

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
20:30:00

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

20:26
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

27:27
3:5


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

40:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
18:00:00

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
16:00:00

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-25
18:00:00

27:28
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
20:30:00

25:25
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

34:32
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27
20:30:00

30:29
0:0


Zobacz więcej
2025-06-03
20:30:00

35:31
0:0


Zobacz więcej
2025-06-04
20:30:00

22:22
2:3


Zobacz więcej
2025-06-07
15:00:00

34:30
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27

30:29
0:0


Zobacz więcej



2020-02-04 21:59:42
Mateusz Kaleta

Dujszebajew: Nie chcę wielkiej euforii. To tylko jeden mecz

Takiej "świętej wojny" nie spodziewał się chyba nikt. PGE VIVE Kielce było faworytem w swojej hali, ale rozprawiło się z Orlen Wisłą Płock niczym z ligowym średniakiem. W Hali Legionów padł wynik 29:20, który przesądził o wielkiej klasie mistrzów Polski. Trener Talant Dujszebajew pomimo efektownej wygarnej studzi jednak nastroje. - Nie chciałbym tu jakiejś wielkiej euforii. Wciąż musimy stąpać twardo po ziemi - mówi opiekun kieleckiego zespołu.

Wynik ligowego szlagieru ustalił się już niemal w pierwszych minutach meczu. Ostatni kontakt płocczanie złapali z rywalami przy stanie... 2:2. Potem grą dyrygowała już wyłącznie siódemka z PGE VIVE, a impuls dał jej bramkarz Anderas Wolff, który został jednym z najlepszych zawodników meczu.

Recepta na sukces? - Dzisiaj wszystko nam wychodziło - cieszy się trener PGE VIVE Kielce. I jednocześnie podkreśla: - Płockowi nie szło po ich myśli i to pozwoliło nam kontrolować przebieg meczu. Pogratulowałem zespołowi w szatni, ale nie chcę wielkiej euforii, bo to jest tylko jeden mecz. Od teraz najważniejsze jest już dla mnie sobotnie spotkanie z Montpellier.

Dla kielczan będzie to pierwsza potyczka w Lidze Mistrzów w 2020 roku. Wyjazdowe starcie z Francuzami rozpocznie się o godz. 17:15.