Triumf Azotów nad Chrobrym! Komplet punktów zostaje w Puławach

W ramach 18. serii PGNiG Superligi Azoty zmierzyły się z Chrobrym Głogów. Od samego początku spotkania puławianie byli na prowadzeniu, a rywale musieli gonić wynik. Goście walczyli do samego końca, ale po sześćdziesięciu minutach musieli uznać wyższość drużyny Michała Skórskiego, która zwyciężyła 33:29. 

Podczas przerwy w rozgrywkach władze obu klubów aktywnie działały na rynku transferowym. Umowę z Azotami Puławy podpisał reprezentant Białorusi- Aliaksandr Bachko. Zaś do drużyny Chrobrego dołączyło trzech nowych zawodników: Jewgenij Bujnenko, Sebastian Zapora, Kacper Grabowski, a zespół opuścili Damian Wawrzyniak i Marek Podobas. 

Wynik środowego spotkania w Puławach otworzył z rzutu karnego Łukasz Rogulski, a po chwili swoją pierwszą bramkę w barwach Azotów zdobył - Aliaksandr Bachko. Podopieczni Michała Skórskiego  bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie, budując prowadzenie w postaci trzech bramek. Chrobry miał problemy w ataku i dopiero w 4. minucie z linii siódmego metra zdołał pokonać bramkarza rywali (1:3). Głogowianie nie radzili sobie w grze ofensywnej i popełniali kolejne błędy, a gospodarze systematycznie powiększali swoje prowadzenie. Na słabą grę swojego zespołu musiał zareagować Witalij Nat, który poprosił o chwilę przerwy. Po rozmowie ze szkoleniowcem Chrobry w końcu przeprowadził skuteczną akcję, a na listę strzelców wpisał się Stanisław Makowiejew. Puławianie szybko wznawiali grę i rywale nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych gospodarzy. Po dziesięciu minutach gry Azoty wygrywały 6:2.  

Dobrze funkcjonowała defensywa zawodników Michała Skórskiego, którzy utrudniali atak głogowianom. W bramce Azotów ważne interwencje notował także Vadim Bogdanov. W kolejnych minutach Chrobry poprawił swoją skuteczność, ale Azoty cały czas utrzymywały różnicę sześciu bramek. Goście jednak nie zamierzali się poddawać i przebudzili się pod koniec pierwszej połowy. Drużyna z Puław zanotowała słabszy okres gry, podczas którego zawodnicy popełnili kilka błędów sprawiły zbliżenie się Chrobrego na cztery trafienia (12:16). Między słupkami przyjezdnych dobre obrony notował Rafał Stachera i głogowianie gonili wynik. Po krótkiej dekoncentracji w 27. Minucie puławianie odzyskali sześć bramek przewagi, ale głogowianie na bramkę Mateusza Seroki odpowiedzieli trzema trafieniami. Ostatecznie po trzydziestu minutach tablica wyników pokazywała 18:15 na korzyść gospodarzy. 

Druga część spotkania była bardziej wyrównana. Chrobry walczył i próbował odrobić straty, ale cały czas Azoty utrzymywały swoją przewagę. W 40. minucie za ostry faul na przeciwniku czerwoną kartkę otrzymał Dawid Dawydzik, co osłabiło zespół gospodarzy. Za moment skuteczny w bramce był Vadim Bogdanov i kolejne oczko dla gospodarzy zdobył Łukasz Rogulski (24:19). 

W 45. minucie goście przegrywali 21:25, ale w tym momencie zanotowali kolejny przestój. Po trzech bramkach z rzędu po stronie Azotów znów podopieczni Michała Skórskiego wypracowali sześć oczek przewagi (22:28). Chrobry nie zamierzał się poddawać i walczył do samego końca, ale ostatecznie nie udało się gościom odrobić różnicy. Azoty wygrały 33:29 i mogły cieszyć się z kompletu arcyważnych punktów. 

Najwięcej bramek dla gospodarzy zdobył Mateusz Seroka (6 bramek), a po stronie Chrobrego najskuteczniejszym graczem był Damian Krzysztofik (6 bramek). 

Azoty Puławy  – Chrobry Głogów 33:29  (18:15)