
2019-12-07 14:43:14
Ewa Basak
Niespodzianka była blisko! Azoty wyszarpały zwycięstwo w Gdańsku
W ramch 15. serii PGNiG Superligi Torus Wybrzeże zmierzyło się z Azotami. Puławianie od samego początku spotkania musieli odrabiać straty, po pierwszj połowie przegrywali 12:13, ale w drugiej połowie gospodarze w pewnym momencie prowadzili różnicą pięciu bramek. Podopieczni Michała Skórskiego nie zamierzali odpuszczać i po wielkich nerwach w końcówce wyszarpali zwycięstwo w Gdańsku.
Zawodnicy Torus Wybrzeża w pierwszych minutach spotkania grali nerwowo w ataku i nie mogli znaleźć sposobu na pokonanie defensywy Azotów. Wynik meczu w Gdańsku otworzył po skutecznym rzucie karnym Wojciech Gumiński, ale słabszego początku po stronie gospodarzy nie wykorzystali puławianie. W 3. minucie także z linii siódmego metra dwie bramki z rzędu zdobył Mateusz Wróbel. Następnie na listę strzelców wpisał się Patryk Pieczonka i gospodarze wyszli na prowadzenie 3:1.
Niemoc w ataku puławian dopiero w 6. minucie przełamał Michał Szyba, dla gości było to dopiero drugie trafienie w spotkaniu. Podopieczni Michała Skórskiego lepiej zaczęli grać w obronie i mecz stał się bardziej zacięty. Azoty konsekwentnie odrabiały straty i w momencie gdy zbliżyli się do rywali na jedno oczko natychmiast o chwilę przerwy poprosił Thomas Orneborg. Po rozmowie z trenerem dwie bramki z rzędu zdobyli gdańszczanie i znów odskoczyli przeciwnikom na trzy bramki (10:7). Zawodnikom Azotów gra przede wszystkim w ataku nie układała się i na problemy drużyny zareagował Michał Skórski, żądając o chwilę przerwy. Jednak po chwili jego podopieczni znów byli nieskuteczni i cały czas Torus Wybrzeże utrzymywało się na prowadzeniu.
W kolejnych minutach obie drużyny zanotowały przestój w ataku i popełniły serię błędów. Po trafieniu Łukasza Rogulskiego Azoty znów miały tylko jedno oczko straty do gospodarzy. W kolejnej akcji gdańszczanie stracili piłkę i Michał Skwierawski doprowadził do długo wyczekiwanego przez kibiców puławian remisu (12:12). Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła nieznacznym prowadzeniem Torus Wybrzeża 13:12.
Po zmianie stron zmotywowani do walki gospodarze zdobyli dwie kolejne bramki i powiększyli przewagę (15:12). Puławianie musieli gonić wynik i spieszyli się, przez co mylili się w ataku. W 34. minucie czerwoną kartkę otrzymał Łukasz Rogulski i do końca już spotkania przyjezdni musieli sobie radzić bez pomocy tego zawodnika.
Drużyna prowadzona przez Michała Skórskiego nie zamierzała odpuszczać i w drugiej części meczu mogliśmy oglądać zaciętą rywalizację. W kolejnych częściach spotkania przyjezdni popełnili serię prostych błędów, które wykorzystali rywale do zbudowania różnicy. Gospodarze rozkręcali się na parkiecie i w 42. minucie po czterech bramkach z rzędu wygrywali 21:16. Trener Azotów natychmiast musiał porozmawiać ze swoimi zawodnikami. Dzięki wskazówkom od szkoleniowca goście poprawiali swoją skuteczność i powoli odrabiali straty. Zmobilizowani zawodnicy Azotów rzucili pięć bramek i dziesięć minut przed zakończeniem przegrywali już tylko jednym trafieniem 22:23.
Gospodarze nie utrzymali swojego wypracowanego prowadzenia i końcówka spotkania była nerwowa. Azoty walczyły do samego końca i 54. minucie Jakub Moryń wyrównał wynik spotkania 24:24. W kolejnej akcji rzut gdańszczan obronił Vadim Bogdanov i szybko Wojciech Gumiński dał prowadzenie swojej drużynie 25:24. Świetnie w ostatnich minutach spisywali się bramkarze po obu stronach parkietu – Paweł Kiepulski i Vadim Bogdanov, którzy trzymali wynik meczu.
Minutę przed zakończeniem Azoty wygrywały 26:25, przy piłce byli gospodarze, ale Ramon Oliveira nie dał rady pokonać bramkarza gości. Szesnaście sekund przed końcem o czas poprosił Michał Skórski. Puławianie stracili piłkę, ale szansy na doprowadzenie do remisu nie wykorzystali gdańszczanie. Po wielkich emocjach ze zwycięstwa mogła cieszyć się drużyna Azotów Puławy.
Torus Wybrzeże Gdańsk - Azoty Puławy 25:26 (13:12)
TweetLp | Zespół | Mecze | Punkty |
---|---|---|---|
1 | ![]() | 26 | 75 |
2 | ![]() | 26 | 75 |
3 | ![]() | 26 | 54 |
4 | ![]() | 26 | 46 |
5 | ![]() | 26 | 41 |
6 | ![]() | 26 | 41 |
7 | ![]() | 26 | 41 |
8 | ![]() | 26 | 35 |
9 | ![]() | 26 | 31 |
10 | ![]() | 26 | 31 |
11 | ![]() | 26 | 30 |
12 | ![]() | 26 | 22 |
13 | ![]() | 26 | 17 |
14 | ![]() | 26 | 7 |
Lp | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | Kamil Adamski | 242 |
2 | Paweł Paterek | 226 |
3 | Mikołaj Czapliński | 220 |
4 | Łukasz Gogola | 203 |
5 | Piotr Rutkowski | 191 |
6 | Mateusz Wojdan | 188 |
7 | Mateusz Chabior | 186 |
8 | Daniel Reznicky | 161 |
9 | Giorgi Dikhaminjia | 158 |
10 | Dawid Krysiak | 155 |
11 | Joel Ribeiro | 155 |
12 | Jakub Będzikowski | 154 |
13 | Arciom Karalek | 151 |
14 | Lukas Morkovsky | 150 |
15 | Kacper Adamski | 145 |
16 | Kacper Adamski | 145 |
17 | Dmytro Artemenko | 143 |
18 | Piotr Jędraszczyk | 142 |
19 | Filip Fąfara | 138 |
20 | Krzysztof Żyszkiewicz | 133 |
21 | Piotr Jarosiewicz | 132 |
22 | Paweł Kowalski | 131 |
23 | Kelian Janikowski | 130 |
24 | Dzmitry Smolikau | 127 |
25 | Hubert Kornecki | 124 |