2019-10-05 17:20:00
Wojciech Staniec

Surgiel zadebiutował, dobry mecz Wałacha. PGE VIVE rozbiło Energę MKS Kalisz

PGE VIVE znów nie miało litości dla rywali. Kielczanie tym razem odprawili z kwitkiem Energę MKS wygrywając 38:16. Po pierwszej połowie mistrzowie Polski prowadzili 19:8.

W składzie na to spotkanie znalazł się w końcu 17-letni Cezary Surgiel, dla którego był to debiut w PGNiG Superlidze. Kielczanie wystąpili bez kontuzjowanych - Tomasza Gębali, Branko Vujovicia, Mateusza Jachlewskiego i Daniela Dujshebaeva. Tym razem wolne i szansę na odpoczynek dostali Igor Karacić, Romaric Guillo oraz Mateusz Kornecki. Energa MKS przyjechała do Kielc mocno osłabiona w trzynastoosobowym składzie (w tym trzech bramkarzy). 

REKLAMA

Trener Talant Dujszebajew nieco zaskoczył i Cezary Surgiel wyszedł już w pierwszym składzie. Z kolei szkoleniowiec Energi MKS-u Patrik Liljestrand poprosił o pierwszy czas już w 4. minucie i 27. sekundzie meczu. Jego drużyna przegrywała wtedy 0:5. Goście na pierwszą bramkę musieli poczekać do 10. minuty, gdy Andreasa Wolffa pokonał Mareusz Szpera. 

Kielczanie świetnie grali w obronie, dobrze spisywał się też Andreas Wolff. Do 20. minuty mieli oni stracone ledwie dwie bramki. Później poprawili oni skuteczność, ale i PGE VIVE miało już wysoką przewagę.

W 39. minucie w kieleckiej bramce pojawił się Miłosz Wałach. Zastąpił on Andreasa Wolffa, który schodząc z parkietu miał 52 procent skuteczności. Również Wałach spisywał się bardzo dobrze i zanotował 50 procent obon!

Do końca spotkania nic się już nie zmieniło i PGE VIVE wysoko wygrało.

PGE VIVE Kielce - Energa MKS Kalisz 38:16 (19:8)

PGE VIVE: Wałach, Wolff - A. Dujshebaev, Pehlivan 6, Aguinagalde 2, Janc 4, Lijewski 4, Jurkiewicz 3, Kulesz 2, Moryto 5, Surgiel 2, Fernandez Perez 4, Karaliok 5

Energa MKS: Krekora, Liljestrand, Zakreta - Galewski 2, Bożek 1, Drej 1, Klopsteg 2, Misiejuk 1, Szpera 1, K. Pilitowski 5, M. Pilitowski, Kniazeu 2, Krytski 1