2016-12-14 17:51:00
Adam Kapuściński

Racotea wraca do zdrowia. "Jestem o 1-2 tygodnie do przodu"

Lewy rozgrywający Orlen Wisły Płock wraca do zdrowia po pechowej kontuzji odniesionej przeciwko FC Barcelonie Lassa. Mimo, że do powrotu na boisko dzieli go jeszcze kilka miesięcy to zawodnik nie traci poczucia humoru i ciężko trenuję by pomóc swoim kolegom w drugiej części sezonu.

Dan-Emil Racotea z całą pewnością nie tak wyobrażał sobie obecny sezon w niebiesko-biało-niebieskich barwach, konkurencja, która zrodziła się z letnich transferów "Nafciarzy" miała mu tylko pomóc i wzbić go na jeszcze wyższy poziom, tymczasem kontuzja przeciwko Dumie Katalonii boleśnie zweryfikowała plany trenera, jak i samego zawodnika.

- Rzeczywiście jest to poważny uraz, ale nigdy nie wiesz co się wydarzy, więc trzeba brać życie takie, jakim jest. Oczywiście bardzo mi przykro, że nie mogę być blisko z chłopakami, którzy są dla mnie jak druga rodzina - mówi rumuński rozgrywający.

Mimo bez wątpienia bardzo groźnej kontuzji, która wymaga wielkiej systematyczności i ostrożności, to wyniki rehabilitacji mogą budzić optymizm u fanów Wisły. - Rehabilitacja przebiega bardzo dobrze i w klinice Rehasport mówią, że jestem 1-2 tygodnie do przodu, co oczywiście bardzo mnie cieszy - kontunuuje.

Sam zawodnik wypowiedział się również na temat przeżywania spotkań kolegów z perspektywy trybun, każdy sportowiec wie, że to prawdopodobnie najgorsza czynność, która przypada na okres dochodzenia do pełni zdrowia.

- Siedzenie i oglądanie gry chłopaków z trybun to najgorsza czynność dla sportowca i chyba lepiej byłoby nie oglądać (śmiech). Młody rozgrywający jednocześnie widzi w swoich kolegach z drużyny wielkie możliwości i jest przekonany, że kilka niespodzianek, które sprawili w tym półroczu nie jest żadnym przypadkiem. - Uważam, że zrobili bardzo fajne wyniki i jednocześnie widzę, że mogą grać jeszcze lepiej, co na pewno jeszcze pokażą. Każdy walczy i myśli o sukcesach i jestem pewien, że one przyjdą - twierdzi.

Termin powrotu na boisko kontuzjowanego rozgrywającego jest wręcz idealny do pomocy reszcie zespołu w najważniejszym momencie. - Z tego co wiem, i jak też tak myślę, że będzie to koniec lutego, początek marca - kończy

źródło: sprwislaplock.pl