2016-08-05 15:42:00
Wojciech Staniec

Servaas: Pieniądze są nam potrzebne, żeby otrzymać licencję na nowy sezon

Vive Tauron dostanie od miasta dwa miliony złotych - taką decyzję podjęli kieleccy radni po nadzwyczajnej sesji Rady Miast. - Uważam, że nie powinniśmy walczyć we własnym mieście. Bardzo się cieszę z tego spotkania. Dziękuję prezydentowi za złożenie wniosku i radnym za jednomyślność w głosowaniu - powiedział po wyjściu z sali obrad Servaas.

- Nie denerwowaliśmy się, bo są różne rozwiązania i w przypadku decyzji odmownej, wdrażalibyśmy je w życie, ale nie ukrywam, że dotacja była dla nas najszybszym i najłatwiejszym sposobem – dodał prezes mistrzów Polski.

Czemu Vive Tauron potrzebowało takiej kwoty? - Pieniądze są nam potrzebne, żeby otrzymać licencję na nowy sezon. A przypomnę, że od tego roku mamy zawodową ligę. Żeby otrzymać licencję, trzeba spełnić szereg warunków. Jednym z nich jest brak długów. To moja wina, bo sygnowaliśmy temat wcześniej, ale ewidentnie za słabo. Kilku sponsorów zapłaci nam dopiero od września, gdy ruszy liga. Liczyliśmy też na większe nagrody ze strony miasta za wygranie Ligi Mistrzów niż tylko 200 tysięcy złotych brutto - wyjaśnił Servaas.

Prezes kieleckiego klubu przyznał, że w razie odmowy radnych był plan B. - Poprosilibyśmy sponsorów o zaliczki. Doprowadzilibyśmy też do likwidacji pewnych działów w klubie i w ten sposób uzyskalibyśmy 1,6 mln zł (Vive otrzymało 2 miliony, ale od tej kwoty trzeba będzie zapłacić 400 tysięcy złotych podatku), bo de facto o takiej kwocie mówimy. Ale na pewno byłoby to znacznie trudniejsze - powiedział.

Za przyznaniem Vive 2 milionów złotych głosowało 19 radnych. Nikt nie był przeciw i nikt nie wstrzymał się od głosu.