
2016-12-06 09:25:00
Adam Kapuściński
Kolejna odsłona "Świętej Wojny". Kto kogo zaskoczy?
We wtorkowe popołudnie kibiców szczypiorniaka czeka zdecydowanie najważniejszy mecz jesieni w PGNiG Superlidze, w Hali Legionów, Vive Tauron Kielce podejmuje Orlen Wisłę Płock. Oba zespoły znajdują się w dobrej dyspozycji, lecz stało się tradycją, że od dobrych kilku lat w starciach kielecko-płockich to zespół żółto-biało-niebieskich jest faworytem.
Oba zespoły czasu na regenerację miały wyjątkowo mało,Orlen Wisła w Sobotę mierzyła się z "Zebrami", natomiast ekipa Talanta Dujszebajewa dzień później grała hitowe starcie z Vardarem Skopje. Terminarz wyjątkowo nie rozpieszcza jednych jak i drugich, choć weekendowe pojedynki dla polskich zespołów niewątpliwie były bardzo udane, Vive po ciężkim boju ostatecznie zwyciężyło z wielkim Vardarem 27:24, Wiślacy natomiast po niesamowitej pogoni wyszarpali punkt w paszczy lwa w Kilonii, mimo, że na 15 minut przed końcem przegrywali 6 trafieniami!
Jaka panuję atmosfera w obydwu zespołach? Talant Dujszebajew, nie krył wielkiego entuzjazmu i zadowolenia z zawodników po niedzielnym pojedynku, choć jak sam uważa, to jeszcze nie jest szczyt ich umiejętności. - Gratuluję zawodnikom. Nie jesteśmy w najlepszej formie, ale dzięki naszym kibicom poszliśmy do przodu. Jestem na 200% szczęśliwy i zadowolony z zawodników.", wtórował mu rozgrywający kielczan, Uros Zorman. - Była bardzo wielka walka, ale pokazaliśmy charakter i serce – mówił. Dla kieleckich kibiców mecz z Macedończykami miał jeszcze jeden, istotny wydźwięk, na parkiet po czterech miesiącach przerwy wrócił prawdziwy gladiator kieleckiego zespołu, Michał Jurecki. Popularny "Dzidzia" trenuję na pełnych obrotach dopiero od trzech dni i rzeczywiście, w kilku sytuacjach mógł zachować się lepiej, lecz nikt nie wątpi w to, że najlepszą wersję lewego rozgrywającego Vive ujrzymy w ekspresowym tempie i znów będzie on decydująca postacią na parkiecie.
W Płocku natomiast kibice przeżywają w tym sezonie prawdziwą sinusoidę emocji, trochę ponad tydzień temu "Nafciarze" w bardzo kiepskim stylu przegrali jeden z najważniejszych meczów w tej edycji Ligi Mistrzów z Kadetten Schaffhausen, by w starciu z THW Kiel przez ostatnie 15 minut całkowicie zamurować bramkę i po kapitalnym finiszu zremisować 24:24. - Czasu na przygotowania jak widać nie mieliśmy za wiele, ale bazujemy na tym, co wypracowaliśmy przez ostatnie miesiące. Trochę potrenowaliśmy już w Kilonii, w poniedziałek spotkaliśmy się na zajęciach w ORLEN Arenie i jedziemy do Kielc. - mówił zaraz po meczu Piotr Przybecki, szkoleniowiec Wisły.
Zespół z Mazowsza do hitowego starcia z kielczanami przystąpi w prawie pełnym składzie, niegotowy do gry jest leczący uraz od kilkunastu tygodni, Dan-Emil Racotea. W zespole z Kielc powrót zaliczyli wcześniej wspomniany Michał Jurecki, w pełni sił na spotkanie z Vardarem był też już Tobias Reichmann, który wyleczył już niegroźną kontuzję. Na pewno nie zagrają Patryk Walczak i Dean Bombac.
Początek meczu w Hali Legionów o 18.30
TweetLp | Zespół | Mecze | Punkty |
---|---|---|---|
1 | ![]() | 26 | 75 |
2 | ![]() | 26 | 75 |
3 | ![]() | 26 | 54 |
4 | ![]() | 26 | 46 |
5 | ![]() | 26 | 41 |
6 | ![]() | 26 | 41 |
7 | ![]() | 26 | 41 |
8 | ![]() | 26 | 35 |
9 | ![]() | 26 | 31 |
10 | ![]() | 26 | 31 |
11 | ![]() | 26 | 30 |
12 | ![]() | 26 | 22 |
13 | ![]() | 26 | 17 |
14 | ![]() | 26 | 7 |
Lp | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | Kamil Adamski | 242 |
2 | Paweł Paterek | 226 |
3 | Mikołaj Czapliński | 220 |
4 | Łukasz Gogola | 203 |
5 | Piotr Rutkowski | 191 |
6 | Mateusz Wojdan | 188 |
7 | Mateusz Chabior | 186 |
8 | Daniel Reznicky | 161 |
9 | Giorgi Dikhaminjia | 158 |
10 | Dawid Krysiak | 155 |
11 | Joel Ribeiro | 155 |
12 | Jakub Będzikowski | 154 |
13 | Arciom Karalek | 151 |
14 | Lukas Morkovsky | 150 |
15 | Kacper Adamski | 145 |
16 | Kacper Adamski | 145 |
17 | Dmytro Artemenko | 143 |
18 | Piotr Jędraszczyk | 142 |
19 | Filip Fąfara | 138 |
20 | Krzysztof Żyszkiewicz | 133 |
21 | Piotr Jarosiewicz | 132 |
22 | Paweł Kowalski | 131 |
23 | Kelian Janikowski | 130 |
24 | Dzmitry Smolikau | 127 |
25 | Hubert Kornecki | 124 |