2019-03-09 10:11:00
Wojciech Staniec

Daszek: Takie mecze, to dobra promocja piłki ręcznej

Orlen Wisła utrzymała wysoką formę i w pojedynku z PGE VIVE przegrała dopiero po karnych. - To był fajny mecz w naszym wykonaniu, szkoda troszeczkę, ale cóż - ocenił Michał Daszek.

- Potrzebujemy takich spotkań, aby uczyć się na naszych błędach i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Myślę, że zagraliśmy fajnie, Kielce tak samo. Dobrze, że takie mecze się odbywają, to dobre dla promocji piłki ręcznej - przyznał Michał Daszek

REKLAMA

W samej końcówce Orlen Wisła prowadziła jedną bramkę i miała piłkę. Pomimo tego mecz zakończył się remisem. Czego płocczanom zabrakło w ostatnich sekundach? - Doświadczenia, cwaniactwa, chłodnej głowy. Prowadziliśmy jedną bramką i mieliśmy trzydzieści sekund. Teraz po meczu się to łatwo analizuje. W ostatnich sekundach są duże emocje i można było tę akcję rozegrać troszeczkę inaczej, wyrzucić piłkę za bramkę, czy coś w tym stylu. Może mielibyśmy więcej czasu, aby wrócić do obrony i ją ustawić. Cieszę się, że udało nam się utrzymał w meczu przez pełne sześćdziesiąt minut. Wyciągniemy z niego wnioski - zapowiedział skrzydłowy Orlen Wisły.

W konkursie siódemek "Nafciarze" oddali trzy nieskuteczne rzuty. - Karne to loteria, w Superlidze udało nam się wygrać dwie ostatnio odsłony, a teraz nie. Musimy nad tym pracować - powiedział Daszek.

"Nafciarze" najpierw awansowali do TOP 16 Ligi Mistrzów, teraz potwierdzili wysoką dyspozycję wywalczając punkt w Hali Legionów. - To buduje. Buduje to, że udało nam się utrzymać dobrą formę po meczu z Silkeborgiem. Nie możemy spocząć na laurach i musimy pracować tak jak do tej pory, bo to przynosi dobre efekty - przyznał Daszek.

- My możemy wygrywać takie mecze poprzez zespół, bo to nasz atut. Nie możemy grać indywidualnie, bo to się kończy tak jak w tym meczu w Płocku. Musimy się tego uczyć i tego trzymać - zakończył skrzydłowy.