2025-05-17
20:30:00

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
18:00:00

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

43:34
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

28:28
4:2


Zobacz więcej
2025-05-18
16:00:00

31:24
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20
20:30:00

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
20:30:00

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

20:26
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

27:27
3:5


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

40:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
18:00:00

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
16:00:00

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-25
18:00:00

27:28
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
20:30:00

25:25
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

34:32
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27
20:30:00

30:29
0:0


Zobacz więcej
2025-06-03
20:30:00

35:31
0:0


Zobacz więcej
2025-06-04
20:30:00

22:22
2:3


Zobacz więcej
2025-06-07
15:00:00

34:30
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27

30:29
0:0


Zobacz więcej



2019-02-26 21:35:00
Wojciech Staniec

PGE VIVE wygrało w Kwidzynie. Ale zwycięstwo okupiło urazem Lijewskiego

Bez niespodzianki w Kwidzynie! PGE VIVE pewnie pokonało na wyjeździe MMTS. Kielczanie po pierwszej połowie prowadzili 20:9, a ostatecznie wygrali 39:22.

Kielczanie pojechali do Kwidzyna bez kontuzjowanych Alexa i Daniela Dujshebaevów i Michała Jureckiego. W domu został też Julen Aguinagalde. To był wyjątkowy mecz dla Tomasza Strząbały, który pochodzi z Kielc i przez wiele lat pracował w PGE VIVE.

REKLAMA

Dość niespodziewanie na rozegraniu w PGE VIVE zaczęli Marko Mamić, Luka Cindrić, Blaż Janc. Gospodarze pierwszą bramkę rzucili dopiero w 7. minucie. Powoli do gry wraca Cindrić, w spotkaniu z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski był na boisku kwadrans. Teraz zagrał trzydzieści minut. Chorwat udanie wszedł w mecz i otworzył go trzema bramkami, które zwieńczyły jego bardzo dobre akcje.

W Kielcach MMTS pokazał się z pozytywnej strony. Teraz kwidzynianie fatalnie weszli w mecz, w 11. minucie przegrywali 1:5 i o czas poprosił Tomasz Strząbała. Tak na dobrą sprawę wynik ani przez chwilę nie był zagrożony. MMTS robił sporo błędów w ataku pozycyjnym i miał dużo strat. Korzystali z tego kielczanie, którzy raz po raz wyprowadzali liczne kontry.

Jedyne co mogło zepsuć PGE VIVE pierwszą połowę to kontuzja jakiej w 20. minucie doznał Krzysztof Lijewski. Rozgrywający pobiegł do kontry i po rzucie złapał się za udo, a boisko opuścił przy pomocy sztabu medycznego. Jednak już wcześniej, że "Lijek" urazu nabawił się w jednej z wcześniejszych akcji, gdy grał w obronie.

Druga połowa nie przyniosła już większych emocji. PGE VIVE kontrolowało boiskowe wydarzenia i spokojnie zmierzało po pewne trzy punkty. Do ostatniego gwizdka obraz gry nie uległ zmianie i mistrzowie Polski cieszyli się z wygranej.

MMTS Kwidzyn - PGE VIVE Kielce 22:39 (9:20)

MMTS: Dudek, Szczecina - Krieger 4, Potoczny 4, Adamski 3, Landzwojczak 2, Nogowski 2, Orzechowski 2, Guziewicz 1, Kryński 1, Ossowski 1, Peret 1, Janiszewski, Przytuła, Rosiak, Szczepański.

PGE VIVE: Ivić, Cupara - Janc 8, Moryto 8, Karalok 7, Cindrić 4, Bis 3, Kulesz 3, Jachlewski 2, Jurkiewicz 2, Lijewski 1, Fernandez Perez, Mamić.