2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04
18:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
16:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

33:28



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-06
16:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-06
12:30:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-07
20:30:00

33:28



Zobacz więcej
2025-03-30

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

29:35



Zobacz więcej



2016-11-23 16:55:00
Adam Kapuściński

Wiślacy z pokorą. "Mogło się to skończyć tragicznie"

Podopieczni Piotra Przybeckiego na pewno nie tak wyobrażali sobie wtorkowe starcie z drużyną MMTS-u Kwidzyn, Nafciarze do 40. minuty kontrolowali przebieg spotkania, jednak od tego momentu gra Wisły całkowicie przestała się układać, niewymuszone błędy, przewidywalność w ataku i napędzane raz po raz nieporadnością płocczan kontry MMTS-u pozwoliły kwidzynianom złapać drugi oddech i odwrócić losy pojedynku.

Na przestrzeni całego spotkania popełniliśmy bodajże dwadzieścia błędów – takich prostych, nie zawsze wymuszonych, a to może się czasami skończyć tragicznie - nie krył irytacji trener wicemistrzów Polski, Piotr Przybecki.

MMTS pokazał wielki charakter, mało który zespół potrafi zagrać dwa zacięte spotkania z Vive, jak i Wisłą ,ci jednak rok w rok potrafią napsuć krwi najlepszym w kraju. - Jestem bardzo dumny i zadowolony z tego, co zaprezentowali moi zawodnicy. Zostawili na boisku masę zdrowia - mówił Patryk Rombel, szkoleniowiec kwidzynian. - Myślę, że po zmianie stron był to właśnie taki zespół, jaki wszyscy chcą oglądać, a widowisko było takie, jakie było. Kibice zobaczyli fajny mecz - dodał.

W podobnym tonie wypowiadał się rozgrywający ekipy z Pomorza, Kamil Krieger. - Po pierwszej połowie przegrywaliśmy pięcioma bramkami i dopiero w okolicach 40. mininuty zaczęliśmy wierzyć w siebie. MMTS miał szansę nawet wygrać, ale w końcówce dogrywki ekipa czerwono-czarnych pogubiła się. - Być może mielibyśmy jeszcze więcej powodów do radości, gdyby nie moja ostatnia akcja - przyznał rozżalony. Bohater ostatnich tygodni w Płocku, Rodrigo Corrales zastanawiał się, czy duży natłok spotkań w ostatnim czasie nie przyczynił się do nerwówki w szeregach niebiesko-biało-niebieskich. - Być może pojawiło się u nas zmęczenie, ale najważniejsze, że drużyna pokazała charakter i że walczyliśmy do końca. Każdy z zawodników coś wniósł.

Wisła najbliższe spotkanie ligowe zagra 30 listopada z Meble-Wójcik Elbląg, natomiast MMTS tego samego dnia podejmie rozpędzoną drużynę Stal Mielec.

fot. informacja prasowa