2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04
18:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
16:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

33:28



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-06
16:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-06
12:30:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-07
20:30:00

33:28



Zobacz więcej
2025-03-30

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

29:35



Zobacz więcej



2018-12-02 18:26:00
Ewa Basak

Kaliszanie powalczyli w Kwidzynie! Ale komplet punktów dla MMTS-u

W 13. kolejce PGNiG Superligi kwidzynianie zmierzyli się we własnej hali z drużyną  z Kalisza. Po pierwszej połowie MMTS prowadził 12:9, ale rywale nie odpuszczali. Po zmianie stron odrobili straty do jednej bramki, ale końcówka meczu należała już do gospodarzy. 

MMTS i Energa MKS Kalisz w poprzedniej kolejce rozgrywek przegrały swoje spotkania, więc w niedzielę liczyły na przełamanie. Drużyny wyszły na parkiet mocno zmotywowane i od samego początku narzuciły szybkie tempo. Wynik spotkania otworzył Michał Peret, ale błyskawicznie odpowiedzieli goście. Gra toczyła się na zasadzie "cios z a cios". 

REKLAMA

W 12. minucie kwidzynianie po zablokowaniu rzutu kaliszan nie wykorzystali szansy na zbudowanie dwóch oczek przewagi. W kolejnej akcji jednak znów pomylili się podopieczni Pawła Ruska, a MMTS wywalczył rzut karny, ale lepszy okazał się bramkarz MKS-u. Na słabszą postawę przyjezdnych w ataku w 13. minucie o chwilę przerwy poprosił szkoleniowiec Paweł Rusek. Po rozmowie z trenerem zawodnicy z Kalisza ponownie dopuścili się prostych pomyłek – nadepnięcie linii i kolejną okazję otrzymał MMTS. Gospodarze zamiast budować przewagę także zanotowali przestój.

W 16. minucie w końcu niemoc w ataku przełamał Andrzej Kryński podwyższając przewagę zespołu na 7:5. Kaliszanie dalej nie mogli trafić do siatki rywali, pogubili się całkowicie w ofensywie. Na przełamanie MKS-u nie pozwalał dobrze spisujący się między słupkami Bartosz Dudek. W 21. minucie MMTS prowadził 10:5. Energa MKS po czternastu minutach gry bez bramki w końcu skutecznie trafił, a autorem szóstego oczka był Kirył Kniazeu. Goście przebudzili się pod koniec pierwszej połowie i odrobili częściowo straty. Ostatecznie do przerwy gospodarze wygrywali 12:9. 

Po wznowieniu gry kaliszanie konsekwentnie niwelowali różnicę bramkową. Po kolejnej dobrej interwencji Artsema Padasinau kontrę wykorzystał Michał Bałwas i Energa MKS złapała oczko kontaktowe (15;16). Natychmiast o czas zażądał Tomasz Strząbała. Po chwili bramkę zdobył Arkadiusz Ossowski i za moment o przerwę poprosił trener gości. 

Dziesięć minut przed zakończeniem meczu kwidzynianie wrócili na prowadzenie (20:17). Energa MKS musiała gonić wynik i walczyli do samego końca. Przy wyniku 22:18 o drugi czas poprosił jeszcze Paweł Rusek. W 58. minucie goście przegrywali 21:23. MMTS nie dał sobie wyrwać zwycięstwa z rąk i wygrał 24:21. 

MMTS KwidzynEnerga MKS Kalisz 24:21 (12:9)

fot.: Krzysztof Betnerowicz