
2018-10-11 20:02:00
Ewa Basak
Przełamanie opolan! Po wyrównanym meczu Gwardia lepsza od Energi MKS-u Kalisz
W 7. kolejce PGNiG Superligi Gwardia podejmowała kaliszan. Pierwsza połowa była wyrównana, ale lepsi o dwie bramki było gospodarze. Energa MKS próbował odrobić straty i walczył do samego końca, ale komplet punktów zostaje w Opolu.
Dla obu drużyn był to mecz na przełamanie serii porażek. Dodatkowo dla Gwardii był to ostatni sprawdzian przed rewanżowym spotkaniem z Rk Gorenje Velenje w ramach Pucharu EHF.
REKLAMA
Wynik meczu w Opolu otworzył Maciej Pilitowski, ale gospodarze także odpowiedzieli trafieniem w pierwszej akcji. Żaden z zespołów nie był w stanie wypracować bezpiecznej przewagi, ponieważ gra odbywała się na zasadzie "cios za cios". Zawodnicy nie narzucili szybkiego tempa i długo rozgrywali swoje ataki.
Dopiero w 15. minucie po obronionym rzucie karnym opolanom udało się zbudować dwa oczka przewagi (9:7). Jednak waleczni podopieczni Pawła Ruska nie odpuszczali i już dwie minuty później po trafieniu Marka Szpery tablica wyników pokazywała remis 9:9. Wtedy jednak Energa MKS zanotował przestój w ataku i dziesięć minut prze zakończeniem pierwszej połowy gospodarze znów wyszli na dwie bramki przewagi, a o czas poprosił szkoleniowiec drużyny z Kalisza.
W 23. minucie Jan Klimków dał prowadzenie Gwardii na 14:11, co było do tej pory najwyższą różnicą bramkową osiągniętą w meczu. Przyjezdni nie odpuszczali i po czwartym trafieniu Macieja Pilitowskiego Energa MKS złapał bramkę kontaktową (16:15), ale ostatecznie po trzydziestu minutach ekipa z Opola wygrywała 17:15, co zapowiadało jeszcze większe emocje po zmianie stron.
Drugą połowę słabo rozpoczęła drużyna gości, ponieważ nie mogła przeprowadzić skutecznego ataku z powodu popełnianych prostych błędów - strata piłki i nadepnięcie linii. A Gwardia wykorzystała pomyłki przeciwników i w 35. minucie po skutecznym rzucie karnym w wykonaniu Patryka Mauera gospodarze wygrywali 20:16.
Na słabą grę swoich podopiecznych zareagował trener Paweł Rusek prosząc o chwile przerwy w 42. minucie. Rozmowa ze szkoleniowcem pomogła - kaliszanie konsekwentnie niwelowali straty, a słabszy okres gry zanotowali zawodnicy Gwardii. W 49. minucie na wynik 25:23 dla gospodarzy o czas poprosił Rafał Kuptel.
W końcówce pojedynku emocji nie brakowało. W 57. minucie Gwardia długo rozgrywała swoją akcję i sędziowie zasygnalizowali grę pasywną, a kaliszanie zablokowali rzut Wiktora Kawki. Energa MKS miał szansę na zbliżenie się do rywali na jedno oczko, ale zawodnicy popełnili faul w ataku. W kolejnej akcji znów nie popisali się gospodarze, bo stracili piłkę. Tej okazji nie zmarnowali już gości i w 59. minucie zdobyli bramkę (29:28). W ostatnich sekundach do siatki kaliszan trafił jeszcze Przemysław Zadura i przesądził o wyniku meczu.
Gwardia Opole - Energa MKS Kalisz 30:28 (17:15)
Lp | Zespół | Mecze | Punkty |
---|---|---|---|
1 | ![]() | 26 | 75 |
2 | ![]() | 26 | 75 |
3 | ![]() | 26 | 54 |
4 | ![]() | 26 | 46 |
5 | ![]() | 26 | 41 |
6 | ![]() | 26 | 41 |
7 | ![]() | 26 | 41 |
8 | ![]() | 26 | 35 |
9 | ![]() | 26 | 31 |
10 | ![]() | 26 | 31 |
11 | ![]() | 26 | 30 |
12 | ![]() | 26 | 22 |
13 | ![]() | 26 | 17 |
14 | ![]() | 26 | 7 |
Lp | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | Kamil Adamski | 242 |
2 | Paweł Paterek | 226 |
3 | Mikołaj Czapliński | 220 |
4 | Łukasz Gogola | 211 |
5 | Piotr Rutkowski | 191 |
6 | Mateusz Wojdan | 188 |
7 | Mateusz Chabior | 186 |
8 | Daniel Reznicky | 161 |
9 | Giorgi Dikhaminjia | 159 |
10 | Dawid Krysiak | 155 |
11 | Joel Ribeiro | 155 |
12 | Jakub Będzikowski | 154 |
13 | Arciom Karalek | 151 |
14 | Lukas Morkovsky | 150 |
15 | Kacper Adamski | 145 |
16 | Kacper Adamski | 145 |
17 | Dmytro Artemenko | 143 |
18 | Piotr Jędraszczyk | 142 |
19 | Filip Fąfara | 138 |
20 | Piotr Jarosiewicz | 135 |
21 | Kelian Janikowski | 134 |
22 | Krzysztof Żyszkiewicz | 133 |
23 | Paweł Kowalski | 131 |
24 | Dzmitry Smolikau | 127 |
25 | Hubert Kornecki | 124 |