
2017-12-06 19:30:00
Andrzej Gwarda
Zwycięstwo Azotów. Dobra postawa kaliszan
W mikołajkowy wieczór na parkietach PGNiG Superligi rozegrano kilka ciekawych spotkań. W Puławach miejscowe Azoty podejmowały gości z Kalisza. Gospodarze, wiceliderzy grupy pomarańczowej byli zdecydowanym faworytem tego meczu. Wielkopolanie z kolei liczyli na przełamanie gdyż trzy ostatnie starcia zakończyły się dla kaliszan porażką.
Mecz rozpoczął się od trafienia zawodnika Azotów - Marko Panicia. Pierwsze minuty starcia zwiastowały bardzo wyrównane widowisko. Żadna z drużyn nie potrafiła przejąć inicjatywy a po pięciu minutach był remis 3:3. W 10. minucie po bramce Kiryla Kniazeu goście po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszli na prowadzenie. Wtedy też, trener Azotów Daniel Waszkiewicz poprosił o czas. Przerwa podziałała na Puławian bardzo mobilizująco. Udało im się po golach Nikoli Prce i Adama Skrabani odzyskać prowadzenie. Goście nie chcieli jednak spisywać meczu na straty i rozpoczęli odrabianie strat do rywala co udało się im ostatecznie osiągnąć w 16. minucie po bramkach Arkadiusza Galewskiego oraz Krzysztofa Misiejuka. W dalszej części spotkania gospodarze utrzymywali dwubramkowe prowadzenie. W 22. minucie Witalij Titow rzucił 13. bramkę dla Azotów. Kilka minut później przewaga Azotów wynosiła już pięć trafień co stawiało gości w niekomfortowej sytuacji. Ostatecznie pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 17:11 dla gospodarzy a strzelanie zakończył Adam Skrabania.
REKLAMA
Początek drugiej połowy to bardzo szybkie, cztery kolejne trafienia Azotów. W 36. minucie, po bramce Piotra Jarosiewicza, przewaga gospodarzy wynosiła już 10 bramek i wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty. Goście nie zamierzali jednak przedwcześnie oddawać pola i po bramkach kolejno: Arkadiusza Galewskiego oraz Artura Klopstega zmniejszyli nieznacznie stratę do rywala. W 45. minucie przewaga Azotów wynosił już "tylko" pięć bramek co niejako wymusiło na trenerze Waszkiewiczu prośbę o przerwę. W 48. minucie przewaga Azotów zmniejszyła się do czterech trafień co zapowiadało ciekawą i emocjonującą końcówkę. W 54. minucie po bramce Pawła Podsiadły wynik na tablicy wyświetlał prowadzenie gospodarzy 25:19. Do końca spotkania Puławianie nie oddali inicjatywy i pomimo dzielnej postawy Kaliszan, mecz zakończył się zwycięstwem miejscowych 27:22. Goście w dalszym ciągu czekają na przełamanie, które nastąpić może już w najbliższą sobotę kiedy podejmować będą Legionowo. Azoty z kolei, we własnej hali, gościć będą lidera rozgrywek - PGE Vive Kielce.
Azoty Puławy - Energa MKS Kalisz 27:22 (17:11)
fot. Azoty Puławy/inf. prasowa
TweetLp | Zespół | Mecze | Punkty |
---|---|---|---|
1 | ![]() | 26 | 75 |
2 | ![]() | 26 | 75 |
3 | ![]() | 26 | 54 |
4 | ![]() | 26 | 46 |
5 | ![]() | 26 | 41 |
6 | ![]() | 26 | 41 |
7 | ![]() | 26 | 41 |
8 | ![]() | 26 | 35 |
9 | ![]() | 26 | 31 |
10 | ![]() | 26 | 31 |
11 | ![]() | 26 | 30 |
12 | ![]() | 26 | 22 |
13 | ![]() | 26 | 17 |
14 | ![]() | 26 | 7 |
Lp | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | Kamil Adamski | 242 |
2 | Paweł Paterek | 226 |
3 | Mikołaj Czapliński | 220 |
4 | Łukasz Gogola | 211 |
5 | Piotr Rutkowski | 191 |
6 | Mateusz Wojdan | 188 |
7 | Mateusz Chabior | 186 |
8 | Daniel Reznicky | 161 |
9 | Giorgi Dikhaminjia | 159 |
10 | Dawid Krysiak | 155 |
11 | Joel Ribeiro | 155 |
12 | Jakub Będzikowski | 154 |
13 | Arciom Karalek | 151 |
14 | Lukas Morkovsky | 150 |
15 | Kacper Adamski | 145 |
16 | Kacper Adamski | 145 |
17 | Dmytro Artemenko | 143 |
18 | Piotr Jędraszczyk | 142 |
19 | Filip Fąfara | 138 |
20 | Piotr Jarosiewicz | 135 |
21 | Kelian Janikowski | 134 |
22 | Krzysztof Żyszkiewicz | 133 |
23 | Paweł Kowalski | 131 |
24 | Dzmitry Smolikau | 127 |
25 | Hubert Kornecki | 124 |