2025-05-17
20:30:00

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
18:00:00

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

43:34
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

28:28
4:2


Zobacz więcej
2025-05-18
16:00:00

31:24
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20
20:30:00

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
20:30:00

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

20:26
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

27:27
3:5


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

40:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
18:00:00

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
16:00:00

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-25
18:00:00

27:28
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
20:30:00

25:25
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

34:32
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27
20:30:00

30:29
0:0


Zobacz więcej
2025-06-03
20:30:00

35:31
0:0


Zobacz więcej
2025-06-04
20:30:00

22:22
2:3


Zobacz więcej
2025-06-07
15:00:00

34:30
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27

30:29
0:0


Zobacz więcej



2017-11-22 19:22:00
Ewa Basak

MMTS bez szans w Puławach. Azoty zdominowały rywala!

W 11. kolejce PGNiG Superligi podopieczni Daniela Waszkiewicza zmierzyli się z ekipą z Kwidzyna. Azoty od początku miał przewagę nad rywalem, który musiał gonić wynik. Ostatecznie MMTS przegrał różnicą dziewięciu trafień.

Obie te drużyny ze sobą rywalizowały o brązowy medal mistrzostw Polski. Do Puław trener Maciej Mroczkowski zabrał trzynasty zawodników. W składzie MMTS-u zabrakło jednego z kluczowych graczy zespołu - Michała Potocznego.

Wynik meczu otworzył Marko Panić zdobywając pierwszą bramkę dla Azotów. MMTS rozpoczął spotkanie od nieudanych akcji. Puławianie grali agresywnie w obronnie, dzięki czemu mogli wyprowadzać szybkie kontry. Gospodarze budowali swoją przewagę i w 7. minucie prowadzili 6:2.

REKLAMA

Dobre interwencje notował Valnetyn Koshovy. Kwidzynianie nie mogli przebić się przez mur postawiony przez puławian. Na niemoc rzutową gości o czas w 11. minucie poprosił trener Maciej Mroczkowski. Wskazówki trenera nie pomogły, bo kolejne błędy w ataku popełniał MMTS. Puławianie przejmowali inicjatywę na parkiecie. Dopiero w 14. minucie Arkadiusz Ossowski zdobył trzecie oczko dla kwidzynian, ale na koncie rywala wtedy było już jedenaście bramek.

Azoty nie zwalniały tempa i zdobywali kolejne trafienie. Dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy gospodarze prowadzili 13:4. Ostatecznie przyjezdni do przerwy przegrywali 6:18.

Po zmianie stron gra nie uległa zmianie. Kwidzynianie próbowali odrobić stratę do rywala, ale to puławianie kontrolowali przebieg spotkania. W drugiej połowie w bramce Azotów pojawił się wracający po kontuzji Vadim Bogdanov, który od razu świetnie zatrzymywał rzuty przeciwników.

Różnica bramkowa cały nadal była wysoka, a MMTS nie był w stanie zniwelować tej różnicy. Dobre obrony zaliczył w zespole gości Jakub Żurawski. Pięć minut przed zakończeniem meczu gospodarze wygrywali 27:15. MMTS musiał uznać wyższość rywala, który zwyciężył 27:18.

Azoty Puławy - MMTS Kwidzyn 27:18 (18:6)

Azoty: Bogdanov, Koshovy, Grzelak, Gumiński 1, Jurecki 1, Kasprzak 1, Kuchczyński 3, Masłowski 3, Orzechowski 1, Panić 3, Podsiadło 2, Prce, Seroka 4, Skrabania 4, Titow 4, Jarosiewicz

MMTS: Szczecina, Żurawski 1, Genda, Kryński 4, Krieger 1, Peret 1, Rosiak 2, Nogowski 3, Dudek,  Ossowski 2, Janikowski, Pilitowski, Przytuła 3