PGNiG Superliga nabiega rozpędu. Za nami druga kolejka (wyniki)

W środę rozegrano pięć meczów w PGNiG Superlidze i dokończono drugą kolejkę. Zgodnie z planem wygrała Orlen Wisła Płock, po dwa punkty zgarnęły drużyny Zagłębia Lubin, MMTS-u Kwidzyn oraz Górnika Zabrze. Pewne zwycięstwa odniosło także Wybrzeże Gdańsk, które na wyjeździe pokonało Piotrkowianina.

MMTS Kwidzyn - Gwardia Opole 27:20 (14:12)

Gwardia w pierwszych minutach zbudowała sobie jedną, dwie bramki przewagi. Jednak MMTS, który dobrze wszedł w sezon, bo od zwycięstwa w Mielcu nie zamierzał odpuścić pierwszego meczu przed własną publicznością, odrobił straty i doprowadził do remisu. Kwidzynianom było jednak jeszcze mało i po pierwszej połowie prowadzili 14:12. Po wznowieniu gry MMTS powiększył przewagę i dzięki temu wygrał 27:20.

Orlen Wisła Płock - Stal Mielec 37:18 (18:8)

Nafciarze już od początku meczu pokazali, że w tym spotkaniu nie będzie emocji. Podopieczni trenera Piotra Przybeckiego już po pierwszej połowie prowadzili 18:8. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Orlen Wisła kontrolowała przebieg meczu, jeszcze powiększała przewagę i zwyciężyła 37:18.

Zagłębie Lubin - KPR Legionowo 34:23 (17:14)

Gospodarze dobrze weszli w to spotkanie, mieli o 2-3 trafienia więcej od rywali. To był bardzo otwarty pojedynek, w pierwszej połowie kibice zobaczyli 31 bramek, a Lubinianie wygrywali 17:14. Po wznowieniu gry na parkiecie rządzili i dzielili zawodnicy Zagłębie. Ich przewaga cały czas rosła, a cały mecz wygrali 34:23.

Górnik Zabrze - Chrobry Głogów 41:27 (19:17)

- Musimy dobrze wejść w ten mecz - mówił przed nim w rozmowie z reporterem Canal + trener Chrobrego Jarosław Cieślikowski. Jednak mecz zaczął się od prowadzenia 6:1 Zabrzan. W kolejnych minutach Chrobry zaczął odrabiać straty i na przerwę schodził przegrywając 17:19. Po przerwie głogowianie doprowadzili nawet do remisu. Ale później zaczął się koncert bramkarza Górnika - Martina Galii. Zabrzanie znów odskoczyli i wygrali 41:27.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Wybrzeże Gdańsk 25:28 (10:19)

Zawodnicy z Pomorza mieli kapitalny początek meczu, bo prowadzili 13:2. Później jednak gospodarze zaczęli odrabiać straty, ale to był chwilowy zryw i po pierwszej połowie przegrywali 10:19. W drugiej połowie Wybrzeże kontrolowało wydarzenia na parkiecie. Przewaga zawodników Damiana Wleklaka była bezpieczna i chociaż w końcówce Piotrkowianin odrobił sporo bramek, to i tak Wybrzeże wygrało 28:25.

fot. PGNiG Superliga