2025-05-17
20:30:00

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
18:00:00

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

43:34
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

28:28
4:2


Zobacz więcej
2025-05-18
16:00:00

31:24
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20
20:30:00

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
20:30:00

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

20:26
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

27:27
3:5


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

40:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
18:00:00

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
16:00:00

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-25
18:00:00

27:28
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
20:30:00

25:25
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

34:32
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27
20:30:00

30:29
0:0


Zobacz więcej
2025-06-03
20:30:00

35:31
0:0


Zobacz więcej
2025-06-04
20:30:00

22:22
2:3


Zobacz więcej
2025-06-07
15:00:00

34:30
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27

30:29
0:0


Zobacz więcej



2017-09-27 09:30:00
Ewa Basak

Widowiskowy pojedynek w Puławach! Zadecydowało doświadczenie płocczan

W Puławach Orlen Wisła wywalczyła zwycięstwo po rzutach karnych. - Azoty od początku meczu postawiły bardzo trudne warunki - powiedział Adam Morawski.

Wicemistrzowie Polski do Płocka przywieźli trzy punkty, dzięki którym zajmują pierwsze miejsce w grupie pomarańczowej. Puławianie mają o dwa oczka mniej od wtorkowego rywala.

- Azoty zagrały dzisiaj bardzo fajny mecz i zasługiwały na to, aby te zawody w regulaminowym czasie wygrać. My mieliśmy w końcówce trochę szczęścia, aczkolwiek w innych sytuacjach pecha, ponieważ nie wykorzystaliśmy sytuacji, które powinniśmy na tym poziomie wykorzystać, szczególnie przy grze sześciu na pięciu - skomentował trener Orlen Wisły Piotr Przybecki.

REKLAMA

Szkoleniowiec ekipy z Płocka zaznaczył, że karne to loteria. Drużynie "Nafciarzy" przede wszystkim pomógł Adam Morawski, który obronił dwa ostatnie rzuty karne. -Byłem po tym meczu zbudowany postawą zawodników z tego względu, gdyż wyszli z głębokiego doła i mimo tych wszystkich trudności udało im się to spotkanie wygrać- podkreślił trener płocczan.

Starcie w Puławach było także pojedynkiem bramkarzy. W całym meczu nie brakowało znakomitych obron po obu stronach parkietu. - Bardzo dobra postawa Vadima Bogdanova i mam nadzieję, że nie doznał jakieś ciężkiej kontuzji. Mieliśmy trochę więcej szczęścia i cieszy mnie, że wygraliśmy te rzuty karne i wracamy w trochę lepszych nastrojach do Płocka - komentuje Morawski.

- Nam jest bardzo żal. Byliśmy może już o pół kroku bliżej wygranej. Chyba doświadczenie zadecydowało, o tym że Płock prawie z pełną pulą wychodzi zwycięsko. Szkoda, bo praktycznie mieliśmy to w swoich rękach. Były takie sytuacje, w których powinniśmy dorzucić, no niestety chyba musimy się tego jeszcze tego uczyć - skomentował trener Azotów Daniel Waszkiewcz.

Bartosz Jurecki po spotkaniu zaznaczył, że mecz z Wisłą był niesamowitym widowiskiem sportowym. - Wszystko było w tym meczu, wyśmienite obrony, kontry, super akcje. Naprawdę mecz mógł się podobać. Szkoda oczywiście, bo przed swoją publicznością chcieliśmy to wygrać - powiedział obrotowy Azotów.

Na koniec szkoleniowiec Orlen Wisły dodał, że zależy mu na tym, aby tego typu spotkania ogólnie w naszym świecie piłki ręcznej, miały jak najczęściej miejsce.