2025-05-17
20:30:00

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
18:00:00

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

43:34
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

28:28
4:2


Zobacz więcej
2025-05-18
16:00:00

31:24
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20
20:30:00

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
20:30:00

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

20:26
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

27:27
3:5


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

40:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
18:00:00

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
16:00:00

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-25
18:00:00

27:28
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
20:30:00

25:25
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

34:32
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27
20:30:00

30:29
0:0


Zobacz więcej
2025-06-03
20:30:00

35:31
0:0


Zobacz więcej
2025-06-04
20:30:00

22:22
2:3


Zobacz więcej
2025-06-07
15:00:00

34:30
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27

30:29
0:0


Zobacz więcej



2025-11-15 17:20:54
Wojciech Staniec

Industria blisko pięćdziesiątki. Kielczanie rozbili we własnej hali Azoty Puławy

Wysoka wygrana Industrii. Kielczanie pokonali u siebie Azoty Puławy 49:29.

 

W porównaniu do czwartkowego meczu w Lidze Mistrzów do składu Industrii wrócił nieobecny kilka tygodni Piotr Jędraszczyk. W dalszym ciągu brakowało Arkadiusza Moryty i Piotra Jarosiewicza. Dodatkowo mecz z trybun oglądali też Klemen Ferlin i Benoit Kounkoud.

Pod nieobecność Francuza na prawym skrzydle oglądaliśmy od początku nominalnego rozgrywającego - Jorque Maquedę. Z kolei na prawym rozegraniu pojawił się Piotr Jędraszczyk, który dobrze wszedł w mecz i szybko rzucił dwie bramki. Ogólnie kielczanie zaczęli od mocnego uderzenia i po dwunastu minutach wygrywali już 13:3. Swoje problemy miały też Azoty i tak na kole długimi momentami musiał grać rozgrywający - Dan-Emil Racotea. Dominacja gospodarzy była ogromna, a przewaga mogłaby rosnąć jeszcze mocniej, gdyby nie obrony golkipera Azotów - Adreja Petkovskiego. Równie dobrze spisywał się bramkarz Industrii - Adam Morawski, który w pierwszej połowie miał pięćdziesiąt procent dodanych parad.

Po przerwie mecz zrobił się bardziej wyrównany, bo Azoty poprawiły skuteczność i przewaga kielczan już nie rosła, a nawet stopniała. W czterdziestej drugiej minucie wynosiła dwanaście bramek i o czas poprosił trener Talant Dujszebajew. To była dobra decyzja, bo później Industria znów przejęła inicjatywę, a gdy odskoczyła na siedemnaście bramek z przerwy skorzystał szkoleniowiec zespołu gości - Patryk Kuchczyński.

Gola numer czterdzieści z rzutu karnego zdobył Szymon Sićko. Dominacja Industrii do samego końca była pełna i wygrali oni różnicą dwudziestu bramek.

Industria Kielce - Azoty Puławy 49:29 (24:10)