Ruszyła faza play-out. Wygrane MMTS-u, Zagłębia i Azotów, Śląsk blisko spadku

Ruszyły zmagania w fazie play-out Orlen Superligi. Za nami trzy pierwsze spotkania, które mają zdecydować o tym, kto spadnie, a kto utrzyma się w elicie.

Zajmujący ostatnie miejsce w tabeli Śląsk Wrocław podejmował na swojej hali kwidzyński MMTS. Faworytem tego spotkania była oczywiście, drużyna czarno-czerwonych zajmująca najwyższe miejsce w tabeli. W pierwszych minutach spotkania, ku zdziwieniu drużyna gospodarzy wyszła na trzypunktowe prowadzenie, lecz chwilę późnej warunki gry dyktowała już drużyna z Kwidzyna która to zamknęła pierwszą połowę wynikiem 12:7. W drugim kwadransie meczu, również bez zaskoczenia, klub z Wrocławia próbował postawić się drużynie gości, lecz to oni dominowali na parkiecie, pokazał to między innymi Mateusz Kosmala który za sprawą rzucenia sześciu bramek zdobył nagrodę MVP. Mecz ostatecznie rozstrzygnął się na korzyść z drużyny z Kwidzyna, która to zwyciężyła z przewagą, aż ośmiu punktów 26:18.

Śląsk Wrocław - Energa MMTS Kwidzyn 18:26 (7:12)

Mecz w Lubinie był bardzo wyrównany po mimo tego, iż obie drużyny dzieliła różnica dziewięciu punktów w tabeli. Spotkanie rozpoczęła drużyna gości która to w pierwszych minutach gry, wyszła na dwubramkowe prowadzenie. W kolejnych minutach meczu Miedziowi zdołali wyrównać, po czym pierwszy kwadrans zakończył się remisem 10:10. Drugą połowę otworzyła drużyna z Lubina, lecz scenariusz meczu pozostał taki sam. Oba kluby rozgrywały bardzo wyrównane spotkanie. Na ostanie minuty przed końcem, drużyna gospodarzy wywalczyła czteropunktowe prowadzenie. Niewiele jednak zabrakło by je stracili, ponieważ Piotrkowianin pokazał swą waleczność i zdołał rzucić jeszcze trzy bramki. Mecz zakończył się różnicą jednego puntku, na korzyść Zagłębia Lubin 26:25.

MKS Zagłębie Lubin - MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 26:25 (10:10)

W Puławach zaś, Azoty podjęły drużynę z Legionowa. Faworytem zdecydowanie była drużyna z województwa Lubelskiego, gdyż to ona miała przewagę trzynastu punktów w tabeli.W pierwszych minutach gry można było odnieść wrażenie, iż spotkanie jest całkiem wyrównane. Zmieniło to się za sprawą remisu, do którego doprowadzili puławianie (5:5). Przez następne minuty pierwszej połowy drużyna gospodarzy nie oddała już prowadzenia, co skutkowało tym, że na przerwę schodzili z przewagą trzech punktów 17:14. Drugi Kwadrans meczu rozpoczęła drużyna z Legionowa, zdobywając piętnasty punkt. W przeciągu kilku minut drużynie gości udało się również zdobyć bramkę kontaktową, lecz Azoty wciąż nie oddawały przewagi. Taki scenariusz widoczny był do pewnego momentu, kiedy to drużyna z Mazowsza doprowadziła do remisu (25:25). Taki stan nie potrwał jednak zbyt długo, gdyż gospodarze dosyć szybko wrócili na prowadzenie. Sytuacja nie zmieniał się do końca meczu. Puławianie odnieśli zwycięstwo, z przewagą czterech bramek nad rywalem 32:28. Zawodnikiem meczu został rozgrywający Legionowa - Mateusz Chabior.

Azoty Puławy - Zepter KPR Legionowo 32:28 (17:14)

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa