
2024-12-18 23:16:02
Jan Gąsior
Duże emocje w Kwidzynie, a w Ostrowie bez niespodzianki
Kwidzyński MMTS po bardzo wyrównanym meczu, przegrywa z Kaliskim MKS-em, a Orlen Wisła Płock notuje kolejne zwycięstwo, tym razem przeciwko Ostrovii.
W Kwidzynie doszło do sponsorskich derbów. Miejscowa Energa Borys MMTS, zmierzyła się z Energą MKS Kalisz. Faworyta ciężko było wskazać, bo mimo, że wyżej w tabeli byli goście, to jednak nieco lepiej obecnie spisywali się gospodarze, którzy nie licząc spotkań z Kielcami i Płockiem, wygrali ostatnie cztery spotkania z pięciu. Już przed meczem więc było wiadome, że będzie nas czekać bardzo elektryzujące starcie.
Świetnie spotkanie w bramce rozpoczął Zakreta (MMTS), bo od dwóch skutecznych interwencji. Na trafienia przekuli to jego koledzy, więc po pięciu minutach było 2:0. Szybka gra w ataku, pozwoliła jednak gościom na wygranie kolejnych trzech minut wynikiem 4:2, przez co mieliśmy remis. Gra nam się wyrównała i trzymała na przewadze jednej bramki, bądź remisie. Przy wyniku, gospodarzy trzymał Łukasz Zakreta, który raz po raz notował kolejne obrony. Po kwadransie gry, mieliśmy po siedem.
W barwach MKS-u świetnie spisywał się Bartosz Kowalczyk. To on był głównym powodem tego, że w dwudziestej minucie jego drużyna wyszła na prowadzenie (9:8). Szybko odpowiedzieli Kwidzynianie i znów był remis. Problem dla MMTS-u narodził się, gdy czerwony kartonik obejrzał Łazarczyk. Nie sprawiło to jednak im kłopotu, bo mimo braku zawodnika, wyszli oni z przewagą dwóch trafień (11:9). Ostatecznie, goście doszli swych rywali na jedno trafienie, więc na przerwę zawodnicy schodzili przy wyniku 12:11.
W drugą część obie drużyny weszły bardzo równo. Przez pierwsze minuty, cały czas utrzymywała się jedna bramka przewagi gospodarzy (14:13). Na Kwidzyńskiej hali robiło się coraz bardziej gorąco. W czterdziestej minucie prowadzenie objęli goście (16:15). Bardzo szybko po raz kolejny odpowiedzieli gospodarze, i po trafieniu Welcza znów był remis.
Na ponad kwadrans przed końcem meczu na aż cztery bramki wyszedł MKS, czym zabezpieczył trochę sobie prowadzenie (21:17). Coraz gorzej to wyglądało dla gospodarzy, którym gra się kompletnie posypała. W bramce pojawił się Matlęga, który miał problemy z skutecznością, a w ataku fatalnie radziła sobie cała drużyna, co poskutkowało prowadzeniem Energi MKS-u, 24:19. Tą przewagę goście utrzymali już do końca, pewnie wygrywając 28:25.
Nagrodę MVP otrzymał rozgrywający, Joel Ribeiro, grający dla drużyny Energi MKS-u Kalisz.
Energa Borys MMTS Kwidzyn - Energa MKS Kalisz 25:28 (12:11)
W Ostrowie, czarny koń sezonu, czyli Ostrovia zmierzyła się z liderem, Orlen Wisłą Płock. Oczywistym pewniakiem do wygranej byli goście, ale wiadomo nie od dziś, że w 3MK Arenie atmosfera jest świetna i to ona miała zatrzymać mistrzów Polski.
Spotkanie zaczęło się z dwudziestominutowym opóźnieniem. Przez pierwsze piętnaście minut, obie drużyny grały bardzo wyrównany mecz. Wynik oscylował na granicy dwóch bramek. Po kwadransie było 9:7 dla gości. Drugi kwadrans to pełna dominacja Płocczan. Ekipa Nafciarzy wyszła na aż +7 do końca pierwszej połowy, dzięki czemu na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 16:9.
W drugiej części, jeszcze większe tempo wrzucili goście powiększając krok po kroku przewagę. Na pewno też w budowaniu przewagi, pomogła czerwona kartka dla zawodnika z ekipy gospodarzy. Ostatecznie, drużyna trenera Sabate, pewnie wygrała, aż czternastoma trafieniami (36:22). Mimo wysokiej porażki, graczem meczu został Jakub Zimny, goalkeeper miejscowych.
Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Orlen Wisła Płock 22:36 (9:16)
fot. Orlen Superliga/inf. prasowa
Polecamy: Okna Kielce
TweetLp | Zespół | Mecze | Punkty |
---|---|---|---|
1 | ![]() | 26 | 75 |
2 | ![]() | 26 | 75 |
3 | ![]() | 26 | 54 |
4 | ![]() | 26 | 46 |
5 | ![]() | 26 | 41 |
6 | ![]() | 26 | 41 |
7 | ![]() | 26 | 41 |
8 | ![]() | 26 | 35 |
9 | ![]() | 26 | 31 |
10 | ![]() | 26 | 31 |
11 | ![]() | 26 | 30 |
12 | ![]() | 26 | 22 |
13 | ![]() | 26 | 17 |
14 | ![]() | 26 | 7 |
Lp | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | Kamil Adamski | 242 |
2 | Paweł Paterek | 226 |
3 | Mikołaj Czapliński | 220 |
4 | Łukasz Gogola | 203 |
5 | Piotr Rutkowski | 191 |
6 | Mateusz Wojdan | 188 |
7 | Mateusz Chabior | 186 |
8 | Daniel Reznicky | 161 |
9 | Giorgi Dikhaminjia | 158 |
10 | Dawid Krysiak | 155 |
11 | Joel Ribeiro | 155 |
12 | Jakub Będzikowski | 154 |
13 | Arciom Karalek | 151 |
14 | Lukas Morkovsky | 150 |
15 | Kacper Adamski | 145 |
16 | Kacper Adamski | 145 |
17 | Dmytro Artemenko | 143 |
18 | Piotr Jędraszczyk | 142 |
19 | Filip Fąfara | 138 |
20 | Krzysztof Żyszkiewicz | 133 |
21 | Piotr Jarosiewicz | 132 |
22 | Paweł Kowalski | 131 |
23 | Kelian Janikowski | 130 |
24 | Dzmitry Smolikau | 127 |
25 | Hubert Kornecki | 124 |