2025-05-17
20:30:00

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
18:00:00

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

43:34
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

28:28
4:2


Zobacz więcej
2025-05-18
16:00:00

31:24
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20
20:30:00

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
20:30:00

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

20:26
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

27:27
3:5


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

40:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
18:00:00

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
16:00:00

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-25
18:00:00

27:28
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
20:30:00

25:25
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

34:32
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27
20:30:00

30:29
0:0


Zobacz więcej
2025-06-03
20:30:00

35:31
0:0


Zobacz więcej
2025-06-04
20:30:00

22:22
2:3


Zobacz więcej
2025-06-07
15:00:00

34:30
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27

30:29
0:0


Zobacz więcej



2024-10-27 19:53:02
Eryk Jaśkowiak

PGE Wybrzeże znów zwycięskie po rzutach karnych. Gonitwa Azotów Puławy na wagę jednego punktu

Emocjonującą końcówkę zobaczyliśmy w meczu PGE Wybrzeże Gdańsk – Azoty Puławy. Goście gonili całe spotkanie i udała im się ta sztuka, lecz po regulaminowym czasie gry był remis, a w konkursie rzutów karnych lepsi byli gospodarze.

Początek spotkania należał do gości, lecz dosyć szybko inicjatywę podjęli gospodarze z Gdańska. PGE Wybrzeże kontrolowało swoją dwubramkową przewagę, która co prawda po kwadransie gry zredukowała się do wyniku kontaktowego, lecz w drugich piętnastu minutach sytuacja powróciła pod przewagę gdańszczan. Swoje show między słupkami rozgrywał Mateusz Zembrzycki, który kończył pierwszą połowę z ponad czterdziestoprocentową skutecznością obron. W obu drużynach liderami strzelców byli Mikołaj Czapliński (PGE Wybrzeże) oraz Łukasz Gogola (Azoty). W ostatniej minucie pierwszej odsłony rywalizacji, Jakub Będzikowski umieścił piłkę w bramce puławian, ustalając wynik do przerwy na 20:16.

POLECAMY: Fotograf Kielce Żaneta Kosmala

 Po przerwie, większą skutecznością popisywało się dalej PGE Wybrzeże Gdańsk. Dystans zwiększył się nawet do +6, a goście nie potrafili znaleźć sposobu na dobrą defensywę gdańskiego zespołu. Duża w tym zasługa dalej świetnie grającego Mateusza Zembrzyckiego, który stale utrzymywał poziom swoich statystyk z pierwszej połowy. Łukasz Gogola dwoił się i troił w ofensywie Azotów Puławy. Wspomagał go Giorgi Dikhaminjia, który do pięćdziesiątej minuty zanotował na swoim koncie siedem trafień. Właśnie wtedy przewaga gospodarzy stopniała do różnicy trzech bramek i o przerwę poprosił Patryk Rombel.

Azoty Puławy przez cały mecz goniły drużynę Patryka Rombla i… dogoniły w 52. minucie, a bramkę kontaktową zdobył Piotr Jarosiewicz. Tak jak po stronie gospodarzy w bramce imponował Mateusz Zembrzycki, tak po stronie Azotów Puławy świetnie zaczął grać Zurabi Tsintsadze. Chwilę później, na prowadzenie wyprowadził zespół z Puław Dean Sesic. Za sprawą Michała Pereta i Mikołaja Czaplińskiego doprowadziły ponownie do remisu, lecz mieliśmy powtórkę z rozrywki i ponownie prowadzili goście 31:33. Ostatnia minuta to wyrównanie przez Jakuba Będzikowskiego (PGE Wybrzeże). Na 40 sekund przed końcem time-out wziął Patryk Kuchczyński. Akcja zakończyła się nietrafionym rzutem Łukasza Gogoli i przejęciem piłki przez gdańszczan. Gospodarzom nie wypalił pozycyjny atak i został jedynie rzut wolny bezpośredni na bramkę, już po syrenie końcowej. Jakub Będzikowski nie trafił, tak więc czekały nas rzuty karne.

W konkursie „siódemek” lepsi okazali się zawodnicy PGE Wybrzeża Gdańsk. W piątej serii zakończyliśmy spotkanie po trafieniu Piotra Papaja, dwóch pomyłkach puławian i jednym nietrafionym rzutem gospodarzy. Po wygranej za dwa punkty, PGE Wybrzeże co prawda nie wyprzedziło Azotów Puławy, lecz zajmuje obecnie szóstą lokatę i wyprzedza Gwardię Opole. Azoty bronią piątej pozycji, zabierając jeden punkt z Pomorza.

PGE Wybrzeże Gdańsk – Azoty Puławy 33:33 (20:16) – rzuty karne 4:2

Fot.: Orlen Superliga / inf. prasowa