Bez niespodzianki w Derbach Mazowsza

Orlen Wisła Płock wywiozła z Legionowa komplet punktów.

Przed Derbami Mazowsza klub z Legionowa wyszedł z ciekawą inicjatywą w stronę kibiców z Płocka. Polegała ona na tym, że im większa grupa fanów Nafciarzy przyjedzie na to spotkanie, tym większy dostaną rabat na bilety. 

Choć oba miasta nie dzieli duża odległość, to już w przypadku sytuacji w tabeli są one na dwóch innych biegunach. Orlen Wisła do tej pory nie przegrała żadnego ligowego starcia, z kolei Zepter KPR Legionowo przystępował do tego spotkania bez wygranej. Tak więc było jasne, że murowanymi faworytami będzie zespół przyjezdny. I niespodzianki oczywiście nie było, choć nie mogło być też mowy o deklasacji. W pierwszej połowie gospodarze rzucili Orlen Wiśle aż szesnaście bramek, co jest wynikiem bardzo solidnym.

Po przerwie grało im się już trudniej, bo w pierwszym kwadransie po wznowieniu gry udało im się przedrzeć przez zasieki płocczan ledwie trzy razy. Jednak później bramki rzucało im się już nieco łatwiej. Co ważne, ogółem w drugiej połowie padało już mniej bramek. Ostatecznie Orlen Wisła okazała się lepsza o siedem trafień.

Trener Xavi Sabate dał w tym spotkaniu sporo pograć Petarowi Sisko, którego do tej pory nie oglądaliśmy zbyt często w akcji. Pozyskany latem Słoweniec rzucił osiem bramek i był najskuteczniejszym zawodnikiem całego starcia.

Zepter KPR Legionowo - Orlen Wisła Płock 26:33 (16:20)

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa