
2024-04-08 19:38:29
Eryk Jaśkowiak
Górnik nie pozostawił złudzeń kaliszanom. Gospodarze bezradni w starciu z brązowym medalistą
Górnik Zabrze wygrywa pierwszy mecz ćwierćfinałowy z Energą MKS Kalisz 19:26 i jest o krok od awansu do półfinału Orlen Superligi.
Przyszedł czas na ostatnie dwie ekipy, które w poniedziałkowe, późne po południe, rozpoczęły zmagania w ćwierćfinałach Orlen Superligi mężczyzn. Nie ma co ukrywać, że faworytem w parze Energa MKS Kalisz - Górnik Zabrze są ci drudzy. Aczkolwiek, w fazie zasadniczej sezonu kaliszanie oraz zabrzanie wygrywali spotkania na własnym parkiecie. Energa MKS Kalisz, jeżeli chciała sprawić dużą niespodziankę i powalczyć o jakikolwiek awantaż, to musiała to zrobić już w pierwszym spotkaniu, jako gospodarz tej rywalizacji.
Pierwsze minuty nie obfitowały w sporą ilość bramek. Do 5. minuty meczu obie drużyny zdobyły zaledwie po jednym trafieniu. Dla gospodarzy celny rzut oddał Dawid Molski, a po stronie gości Damian Przytuła. Chwilę później rozpoczęła się żywsza gra, co przerodziło się w kolejny remis 3:3. Kary dwuminutowe otrzymali Łukasz Kucharzyk, a minutę później Patryk Biernacki (obaj Energa MKS) i od tego momentu rozpoczęły się problemy gospodarzy. Patryk Mauer trzykrotnie zdobył dla ekipy Górnika Zabrze bramki z linii siódmego metra, a kolejną cegiełkę do trójbramkowej przewagi dołożył Taras Minotskyi.
Przy rezultacie 3:6 o czas poprosił szkoleniowiec kaliszan, Rafał Kuptel. Od trzeciej bramki dla Energi MKS, zdobytej przez Gracjana Wróbla, do przerwy dla drużyny gospodarzy minęło aż dziesięć minut. Gra w ofensywie ewidentnie zacięła się i trzeba było zareagować. Chwila odpoczynku nie przyniosła niestety zamierzonego efektu, bo impas w ataku drużyny z Wielkopolski zdołał przełamać dopiero w 22. minucie Patryk Biernacki. Do tego czasu, goście ze Śląska wypracowali sobie bezpieczną przewagę i prowadzili 4:9.
Życia kaliszanom również nie umilał Piotr Wyszomirski, który wykręcał statystyki obron na poziomie ponad 50%. Dorobek bramkowy zabrzan powiększali Jakub Szyszko oraz Paweł Krawczyk. Ponadto, sędziowie czterokrotnie wyrzucali zawodników z Kalisza w pierwszej połowie na ławkę kar, gdzie ekipa przyjezdnych tego problemu nie miała. Tuż przed zakończeniem pierwszej odsłony spotkania, znakomitym i atomowym rzutem z dystansu popisał się Patryk Biernacki, który tuż przed syreną na przerwę umieścił piłkę w bramce. Do przerwy goście prowadzili 7:12.
Lepiej drugą połowę rozpoczęli podopieczni Tomasza Strząbały. Taras Minotskyi oraz Patryk Mauer podwyższyli prowadzenie na 7:14, lecz szybko odpowiedział Matija Starcevic, wyrzucając jednocześnie Sebastiana Kaczora na ławkę kar. Gospodarze gonili brązowego medalistę z zeszłego sezonu. Po dwa trafienia dołożyli Konrad Pilitowski oraz Bartosz Kowalczyk, a jedną bramkę dopisał Miłosz Bekisz. Tym samym, Energa MKS Kalisz odrobiła część strat i traciła już tylko trzy bramki do zabrzan. Chwilowy zastój Górnika trwał zaledwie do 41. minuty, gdyż drugą karę wykluczenia otrzymał Mateusz Kus, a zabrzanie wykorzystali ten fakt, odskakując ponownie na różnicę sześciu trafień. Drugi raz w tym spotkaniu o czas poprosił Rafał Kuptel.
Gospodarze byli bezradni wobec świetnej defensywy gości. Ostatni kwadrans spotkania to budowanie przez Górnika coraz wyższej przewagi nad drużyną z Kalisza. W 53. minucie blisko było przełamania bariery dziesięciu bramek różnicy, lecz wynik próbowali podreperować Dawid Molski oraz Bartosz Kowalczyk. Udała się ta sztuka gospodarzom w końcówce spotkania. Po raz już kolejny zrobiło się na tablicy wyników -6, a wszystko dzięki wykończeniu akcji przez Łukasza Kucharzyka. Ostatnie słowo w tym spotkaniu należało do Jakuba Szyszki, który ustalił wynik końcowy spotkania na 19:26.
Drugie spotkanie odbędzie się w Zabrzu w poniedziałek, 15-ego kwietnia o godzinie 18:00.
Energa MKS Kalisz - Górnik Zabrze 19:26 (7:12)
Stan rywalizacji: 0:1 (walka do dwóch zwycięstw)
Fot.: Orlen Superliga / informacja prasowa
TweetLp | Zespół | Mecze | Punkty |
---|---|---|---|
1 | ![]() | 26 | 75 |
2 | ![]() | 26 | 75 |
3 | ![]() | 26 | 54 |
4 | ![]() | 26 | 46 |
5 | ![]() | 26 | 41 |
6 | ![]() | 26 | 41 |
7 | ![]() | 26 | 41 |
8 | ![]() | 26 | 35 |
9 | ![]() | 26 | 31 |
10 | ![]() | 26 | 31 |
11 | ![]() | 26 | 30 |
12 | ![]() | 26 | 22 |
13 | ![]() | 26 | 17 |
14 | ![]() | 26 | 7 |
Lp | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | Paweł Paterek | 188 |
2 | Kamil Adamski | 179 |
3 | Mikołaj Czapliński | 179 |
4 | Łukasz Gogola | 173 |
5 | Mateusz Wojdan | 172 |
6 | Piotr Rutkowski | 166 |
7 | Jakub Będzikowski | 141 |
8 | Mateusz Chabior | 140 |
9 | Kacper Adamski | 138 |
10 | Kacper Adamski | 138 |
11 | Daniel Reznicky | 137 |
12 | Joel Ribeiro | 131 |
13 | Arciom Karalek | 129 |
14 | Dawid Krysiak | 129 |
15 | Filip Fąfara | 126 |
16 | Piotr Jędraszczyk | 124 |
17 | Giorgi Dikhaminjia | 121 |
18 | Lukas Morkovsky | 114 |
19 | Dmytro Artemenko | 111 |
20 | Hubert Kornecki | 111 |
21 | Krzysztof Żyszkiewicz | 111 |
22 | Paweł Kowalski | 111 |
23 | Kelian Janikowski | 109 |
24 | Matija Starcević | 108 |
25 | Michał Słupski | 106 |