2024-03-20 21:38:03
Jan Feliszek

Górnik nie dał szans tarnowskiej Unii

W meczu 24. Serii do Tarnowa zawitał trzeci w tabeli zespół Górnika Zabrze. Faworyt był oczywisty, ale gospodarze chcieli pokusić się o niespodziankę, która przybliżyłaby ich do ósmego miejsca w tabeli. Sensacji jednak nie było, a kolejne kapitalne spotkanie rozegrali bramkarze Górnika.

Początek spotkania nie należał do najpiękniejszych. Sporo niewymuszonych błędów i nieskutecznych rzutów spowodowało, że przez osiem minut oglądaliśmy tylko trzy trafienia i to goście prowadzili 2:1. W 15. minucie głównie za sprawą świetnych interwencji Piotra Wyszomirskiego zabrzanie odskoczyli rywalom na trzy trafienia (4:7). W dalszej części meczu obraz gry zbytnio się nie zmienił. Wyszomirski bronił, jego koledzy wyprowadzali kontrataki, a to pozwoliło wyjść na aż siedmiobramkowe prowadzenie w 27. minucie (6:13). Do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 7:15.

Drugą połowę rozpoczęliśmy od kary dla Alberta Sanka i wykorzystanego rzutu karnego przez Jakuba Szyszko. Jaskółki swoją pierwszą bramkę po przerwie zdobyły dopiero w 35. minucie, a goście w tym czasie zdołali zanotować aż cztery trafienia. Siedem minut później o czas poprosił trener Marcin Janas, bo jego zespół tracił już do rywali trzynaście trafień (12:25). Dobrą zmianę w zabrzańskiej bramce dał Kacper Ligarzewski, a przebieg spotkania się nie zmienił. Górnicy kontrolowali wydarzenia boiskowe i ciągle utrzymywali wysokie kilkunastobramkowe prowadzenie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 21:37.

Grupa Azoty Unia Tarnów – Górnik Zabrze 21:37 (7:15)

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa