2024-03-04 19:43:20
Jan Feliszek

Zasłużone zwycięstwo Ostrovii w Lubinie

W jednym z dwóch ostatnich meczów 23. serii MKS Zagłębie Lubin zmierzyło się z Arged Rebud KPR Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Miedziowi chcieli powiększyć swoją przewagę nad ostatnimi zespołami ligi, a przyjezdni chcieli zrównać się punktami z szóstym zespołem z Kalisza. Punkty pojechały do Ostrowa, po pewnym zwycięstwie gości.

Przez pierwsze cztery minuty gra toczyła się bramka za bramkę. Dopiero po pierwszej dwuminutowej karze w meczu dla Przemysława Urbaniaka, Zagłębie odskoczyło na trzy trafienia, a dwie z trzech rzuconych z rzędu bramek dla gospodarzy zdobył bramkarz, Marcin Schodowski trafiając do pustej bramki przez całe boisko. Jednak w 10. minucie mieliśmy już remis (6:6), po trafieniu Mateusza Wojciechowskiego. Po kwadransie gry prowadził zespół z województwa wielkopolskiego 8:11, a świetnie dysponowany tego dnia Kamil Adamski, miał już na swoim koncie pięć trafień. W dalszej części pierwszej połowy oba zespoły raziły nieskutecznością, bo przez siedem minut oglądaliśmy zaledwie trzy trafienia, dwa po stronie miejscowych i jedno po stronie Ostrovii. W 25. minucie pojawiły się schody przed wyżej chwalonym Adamskim, bo po raz drugi w tym meczu został odesłany na ławkę z karą dwóch minut. Na niewiele się zdała gra w przewadze Zagłębia, bo dwie minuty później to oni grali w osłabieniu i to podwójnym, a na tablicy widniał wynik 12:16. Po syrenie kończącej pierwszą połowę ostrowianie prowadzili 14:17.

Początek drugiej połowy niemalże taki sam jak pierwszej. W 39. minucie po trzech trafieniach z rzędu Zagłębie traciło do rywala tylko jedną bramkę (19:20). Zaledwie trzy minuty później goście prowadzili już 21:25. Na trzynaście minut przed zakończeniem tego meczu, trener gospodarzy poprosił o czas, bo na tablicy widniał rezultat 23:28, a swój koncert kontynuował Kamil Adamski, który w tamtym momencie na swoim koncie miał dziesięć trafień. Po kilku minutach od wznowienia gry o to samo poprosił Kim Rasmussen. Chciał tym poprawić grę ofensywną swojego zespołu, bo od momentu wcześniejszego czasu, jego zespół nie zdobył żadnego trafienia. Na trzy i pół minuty przed zakończeniem spotkania, efektowną wkrętką nadzieje w serca kibiców gospodarzy wlał Patryk Iskra, doprowadzając do wyniku 27:30. Jednak wszelkie nadzieje rozwiały dwie szybkie bramki ostrowian i interwencja Jakuba Zimnego po rzucie karnym. Spotkanie zakończyło się wynikiem 29:32, a na pochwały oprócz Kamila Adamskiego zasługują bramkarze gości. Na dowód tego, Dawid Balcerek został wybrany MVP spotkania.

MKS Zagłębie Lubin - Arged Rebud KPR Ostrovią Ostrów Wielkopolski 29:32 (14:17)

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa