2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-30
12:30:00

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30
18:00:00

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-03-31
20:30:00

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04
18:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
18:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
16:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

33:28



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:43



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:21



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05
00:00:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-06
16:00:00

24:30



Zobacz więcej
2025-04-06
12:30:00

29:35



Zobacz więcej
2025-04-07
20:30:00

33:28



Zobacz więcej
2025-03-30

31:28



Zobacz więcej
2025-03-30

33:26



Zobacz więcej
2025-03-31

32:33



Zobacz więcej
2025-04-04

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

24:30



Zobacz więcej
2025-04-05

22:42



Zobacz więcej
2025-04-05

36:33



Zobacz więcej
2025-04-05

29:35



Zobacz więcej



2023-11-17 13:14:21
Wojciech Staniec

Komisarz Ligi uwzględnił protest Energi Wybrzeża. Ale uznał, że meczu nie trzeba powtarzać

Komisarz Ligi Piotr Łebek rozpatrzył protest Energi Wybrzeża Gdańsk w sprawie meczu z Azotami. 

Przypomnijmy, w 48. minucie meczu na boisko przez kilka sekund przebywało ośmiu zawodników. To złamanie przepisów i podstawa do powtórzenia meczu. Klub z Gdańska złożył protest i chciał, aby spotkanie rozegrano raz jeszcze. 

Komisarz Ligi, Piotr Łebek zdecydował się uznać protest, ale odrzucił go w części mówiąć o powtórzeniu spotkania. - Stwierdzone naruszenie nie uzasadniało jednak powtórzenia Zawodów ze względu na czas naruszenia (12 minut przed zakończeniem meczu) jak również brak wpływu ósmego zawodnika drużyny na wynik meczu, tj. utratę przez gospodarza meczu bramki w tamtym momencie - napisano w uzasadnieniu.

- W ocenie Komisarza Ligi ewentualna kara 2 minut dla drużyny gości nie spowodowałaby osłabienia drużyny gości, które można hipotetycznie oceniać jako znaczące dla wyniku Zawodów, co wynika nie tylko – jak wskazano, z momentu naruszenia przepisów gry w piłkę ręczną (12 minut przed zakończeniem meczu), ale przede wszystkim z faktu, że orzeczenie kary wykluczenia zawodnika nie jest równoznaczne z przywróceniem tzw. sytuacji pewnej do zdobycia bramki, która realnie może przełożyć się na wynik spotkania (z zastrzeżeniem, że nawet zarządzony rzut karny nie oznacza, że bramka zostanie zdobyta). Powyższej oceny nie może zmienić późniejsza kara wykluczenia dla drużyny gospodarza w zakresie w jakim nie istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy naruszaniem przepisów gry w piłkę ręczną z 48 minuty, a późniejszą karą. Nie można zakładać, że ukarany zawodnik gospodarza nie byłby ukarany karą 2-minut tylko dlatego, że drużyna gości winna była grać w tamtym momencie w osłabieniu spowodowanym naruszeniem Przepisu 4.1. Takie domniemanie jest nieuprawnione, w szczególności, że w ocenie Komisarza Ligi związek przyczynowy pomiędzy naruszeniem a ostatecznym wynikiem wymaga całościowej oceny 12-minut pozostałego czasu gry, mając również na względzie, że gra w przewadze jednego zawodnika nie jest równoznaczna z sytuacja pewną do zdobycia bramki - napisano dalej.

Klub z Gdańska ogłosił, że nie będzie odwoływał się od tej dezycji.

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa