Grupa Azoty Unia Tarnów zdobyła Lubin. Kibice zobaczyli tylko 46 bramek

Zawodnicy Grupy Azoty Unii wygrali na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 25:21.

Gospodarze zaczęli ten mecz od dwóch trafień, na co przyjezdni odpowiedzieli... czterema. Na początku spotkania prowadzenie zmieniało się bardzo często, bo w 17. minucie to gospodarze mieli o jedno trafienie więcej. Z kolei w 21. minucie było 9:8 dla Grupy Azoty Unii i o czas poprosił trener gospodarzy, Tomasz Kozłowski. Pierwsza połowa nie rozpieszczała kibiców jeżeli chodzi o liczbę bramek, bo padło ich raptem 22.. Obie drużyny schodziły na przerwę przy remisie 11:11.

Po przerwie nadal oglądaliśmy wyrównane spotkanie, jednak to tarnowianie mieli cały czas minimalną przewagę. Po około kwadransie wygrywali oni różnicą dwóch bramek, mieli kilka sytuacji, aby powiększyć przewagę, ale dopiero w 51. minucie po kontrach Michała Słupskiego i Łukasza Kucharzyna wygrywali 21:17.Przez kolejnych 180 minut nie padła żadna bramka, ale jak już padła, to zdobył ją Aliaksndr Buszkow i goście mieli o pięć trafień więcej. Dopiero chwilę później przełamali się „Miedziowi”. Do końca spotkania nic się już nie zmieniło i z wygranej cieszyli się zawodnicy Grupy Azoty Unii

Dobre spotkanie rozegrali bramkarze obu drużyn, Damian Procho (Zagłębie) obronił 12 rzutów, a Jakub Wysocki (Unia) 11. W sumie w spotkaniu padło tylko 46 bramek.

Zagłębie Lubin - Grupa Azoty Unia Tarnów 21:25 (11:11)

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa