Pierwsza wygrana za trzy punkty. Arged Rebud Ostrovia wygrywa z Piotrkowianinem

Kontynuujemy pierwszy tydzień nowego sezonu Orlen Superligi. O wysokim tempie niech świadczy fakt, że równo tydzień po inauguracji liga jest w trakcie trzeciej serii rozgrywkowej. W rozgrywanym falami lepszej i słabszej gry obu zespołów meczu w Ostrowie Wielkopolskim lepsi okazali się gospodarze, którzy pokonując Piotrkowianina dopisali do tabeli pierwszy komplet punktów.

Ostrovia przed tygodniem inaugurowała nowy sezon Orlen Superligi rozgrywając mecz nr. 1 całych rozgrywek. Transmisja na kanale nowego głównego nadawcy, pełna hala, tylko wynik nie był zbyt dobry, bo ostrowianie okazali się gorsi o 8 bramek od Górnika Zabrze. Trzeba jednak przyznać, że brązowy medalista ubiegłego sezonu jeszcze wzmocnił się przed nowymi rozgrywkami, ale wszyscy w klubie liczyli jeśli nie na punkty, to przynajmniej na lepszy rezultat. Rehabilitacja przed własną publicznością była jednym z celów na mecz 3. serii z Piotrkowianinem. Kolejnym pierwsze trzy punkty w sezonie, bo w Tarnowie Ostrovia wygrała po karnych. Gospodarze mocno weszli w mecz, wynik otworzył Krzysztof Misiejuk, a po niespełna trzech minutach prowadzili już 3:0. W pierwszym fragmencie meczu oba zespoły zdobywały bramki seriami (po 3), bo już cztery minuty później było 3:3, a po dwóch trafieniach Ksawerego Gajka w 10. minucie tablica wyników pokazywała 6:3 dla gospodarzy.

Piotrkowianin jako pierwszy wyłamał się ze schematu łapiąc zadyszkę w okolicach 15. minuty, pozwalając rywalom na zbudowanie przewagi. Rozpędzającą się Ostrovie próbował dzięki przerwie na żądanie stopować trener Marcin Matyjasik, aktywny był zaledwie 19-letni Krzysztof Zyśkiewicz. Szarpać próbował również Kamil Mosiołek, ale goście mieli problem z regularnym zdobywaniem bramek do przerwy przegrywając aż 17:10. Wiatr w żagle złapali na starcie drugiej połowy, po karze dla Marka Szpery zaliczyli serię trafień (2x Szopa, Wawrzyniak i Doniecki) bez odpowiedzi rywali co pozwoliło zmniejszyć straty i dało nadzieję na odwrócenie losów spotkania. Otrzeźwienie w grze gospodarzy przyszło jednak w porę. Piotrkowianin zbliżył się na dwie bramki, ale Ostrovia najpierw przełamała niemoc w ataku i nie pozwoliła na odrobienie całości strat, a w okolicach 45. minuty po bramkach Adamskiego, Urbaniaka i Szpery wróciła na bezpieczne prowadzenie. W ostatnich fragmentach goście nieco przypudrowali wynik trzema bramkami z rzędu, ale nie byli już w stanie zagrozić gospodarzom.

Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 29:25 (17:10)

Ostrovia: Balcerek (32%), Krekora (38%) - Urbaniak 5, Krivokapic 4, Gajek 4, Klopsteg 3, Adamski 3, Tomczak 2, Misiejuk 2, Szpera 2, Gierak 2, Marciniak 1, Reznicky, Rybarczyk, Łyżwa.

Piotrkowianin: Chmurski (20%), Kot (30%) - Żyszkiewicz 5, Surosz 4, Szopa 4, Doniecki 2, Mosiołek 2, Matyjasik 2, Wawrzyniak 2, Wadowski 1, Krajewski 1, Grzesik 1, Swat 1, Filipowicz, Kowalski, Pożarek.

MVP: Przemysław Urbaniak (Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski)

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa