MMTS Kwidzyn stracił ogromną przewagę. Zagłębie Lubin z nadzieją na utrzymanie

Po pierwszej połowie meczu MMTS Kwidzyn miał nad rywalami z Lubina 5 bramek przewagi. Decydujące 30 minut to koncert graczy Zagłębia, którzy odrobili straty i wygrali całe spotkanie.

MMTS Kwidzyn na dwie kolejki przed końcem sezonu nie ma już szans na grę w europejskich pucharach, ale nie musi martwić się także spadkiem. Zagłębie Lubin przyjechało do Kwidzyna wiedząc, że jeżeli nie uda im się wygrać spotkania to w najlepszym wypadku czeka go walka w barażu o utrzymanie w PGNiG Superlidze.

Różnice w poziomie gry można było odczuć już w pierwszych minutach meczu z korzyścią dla gospodarzy, którzy szybko objęli kilkubramkowe prowadzenie. Gracze z Lubina nie mieli już niczego do stracenia i musieli wrócić do meczu jak najszybciej to było możliwe. Szczególnie na uwagę zasługiwała bramkarza gości, Damiana Procho, który odbił mnóstwo piłek skierowanych w jego stronę i grał na blisko 50% skuteczności. Sama jednak wola walki nie wystarczy aby wygrywać i kwidzynianie do połowy pewnie prowadzili 18:13.

Mimo, że wynik dla zagrożonej spadkiem ekipy Zagłębia Lubin wydawał się już dramatyczny, to gracze gości wyszli bardzo zmotywowani na drugą część meczu, co pokazali już w pierwszych kilku akcjach. W 45. minucie doszło do przełomu, bo MMTS Kwidzyn stracił prowadzenie rozstrzygniecie nie było już taką oczywistą sprawą. Instynkt przetrwania uaktywnił się w drużynie z Lubina, która zaczęła powiększać swoją przewagę, a tylko wygrana przedłużała ich nadzieje na utrzymanie się w lidze na przyszły sezon. Na minutę przed końcem jednak już wszyscy wiedzieli, że Zagłębie Lubin dopięło swego i po fatalnej pierwszej połowie wygrało cały mecz 31:28.

MMTS Kwidzyn – Zagłębie Lubin 28:31 (18:13)

fot. PGNiG Superliga/inf. prasowa