Pełna kontrola Barlinek Industrii w Tarnowie. Kielczanie lepsi o dziesięć bramek

Barlinek Industria Kielce pokonała na wyjeździe Grupę Azoty Unię Tarnów 37:27.

Dla zespołu Grupy Azoty Unii był to ostatni domowy mecz w tym sezonie. Z kolei dla Barlinek Industrii była to próba generalna przed ćwierćfinałami Ligi Mistrzów z Telekomem Veszprem o mecze z Orlen Wisłą Płock o mistrzostwo Polski. Trener Talant Dujszebajew mógł już skorzystać z usług kontuzjowanych ostatnio Tomasza Gębali i Igora Karacicia. Jednak z urazem z kadry wrócił Benoit Konkoud i jego zabrakło w meczowej kadrze.

Szybko, bo już w 6. minucie o czas musiał poprosić trener Tomasz Strząbała. Jego drużyna bardzo źle weszła w to spotkanie i wtedy przegrywała już 1:5. To była dobra decyzja, bo później Grupa Azoty Unia od razu rzuciła trzy bramki z rzędu. Gra tarnowian zaczęła wyglądać lepiej a przewaga Barlinek Industrii zaczęła topnieć i w 24. minucie był remis 12:12.To podziałało lekko mobilizująco na przyjezdnych, którzy podkręcili tempo i schodząc na przerwę mieli o dwa trafienia więcej,

Po przerwie Barlinek Industria kontrolowała boiskowe wydarzenia. Zwycięstwo kielczan ani przez chwilę nie było zagrożone. Trener Talant Dujszebajew mógł spokojnie rotować składem, w samej końcówce trzy bramki rzucił Miguel Sanchez-Migallon, jedno trafienie dołożył Michał Olejniczak i przyjezdni cieszyli się z wygranej.

Najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania był Taras Minocki, który rzucił osiem bramek.

Grupa Azoty Unia Tarnów – Barlinek Industria Kielce 27:37 (15:17)

fot. Michał Stańczyk/Grupa Azoty Unia Tarnów