Problem Orlen Wisły na środku rozegrania. Czterech zawodników z kontuzjami

Ogromnego pecha mają w ostatnim czasie środkowi rozgrywający Orlen Wisły Płock. Z gry wypadło czterech zawodników.

Wszystko zaczęło się pod koniec ubiegłego sezonu, w finale PGNiG Superligi więzadła w kolanie zerwał Nico Mindegia. Hiszpan przeszedł operację i teraz rehabilituje się. Obecnie przebywa on w ojczyźnie, ale niedługo ma wrócić do Płocka. - Rehabilitacja idzie lepiej niż przypuszczałem, więc teraz potrzebuję około 1,5 miesiąca, by powrócić do 100% formy. Moje kolano jest sprawniejsze z każdym dniem. Za mną ciężka okres, ale już niedługo będzie po wszystkim. To był naprawdę dziwny czas dla mnie… tęsknie za wszystkim – od samego bycia w Płocku, po kibiców, którzy stale przesyłają mi w wiadomościach ogrom wsparcia! - mówi sam zawodnik.

Podczas przygotowań do sezonu kontuzji barku doznał Gergo Fazekasz. Młody Węgier przeszedł operację i take wraca do zdrowia. W środę ma wrócić do treningów z Orlen Wisłą. Wtedy też zajęcia powinien wznowić pozyskany latem w trybie awaryjnym Daniel Sarmiento, który w ostatnich dniach także zmagał się z problemami zdrowotnymi.

Jakby tego było mało, to w meczu z Telekom Veszprem kontuzji nabawił się Dmitry Żytnikow. To jak długa czeka przerwa będzie czekała Rojsanina okaże się po badaniach.

W związku z tym obecnie jedynym w pełni zdrowym środkowym rozgrywającym Nafciarzy jest Japończyk - Kosuke Yasuhira.

źródło: sprwislaplock.pl

fot. Mateusz Kaleta