Dwie czerwone kartki w Opolu. Gwardia lepsza od Piotrkowianina

Gwardia Opole pokonała we własnej hali Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 26:22.

Przed pierwszym gwizdkiem obie drużyny miały na swoim koncie po dziewięć punktów. Opolanie po tym zwycięstwie awansowali na ósme miejsce, ale nadal wyprzedzić ich może Energa MKS Kalisz i Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolskie, które swoje mecze dopiero rozegrają.

Pierwsza połowa tego spotkania była zacięta i zakończyła się prowadzeniem gospodarzy różnicą jednej bramki. O losach meczu miała zdecydował jednak sama końcówka. Jeszcze na trzy minuty przed końcem Gwardia wygrywała tylko 23:22, jednak do końca spotkania przyjezdni nie rzucili już bramki, a Gwardia zanotowała trzy trafienia i sięgnęła po komplet punktów. Z dobrej strony pokazali się bramkarze obu drużyn, Kacper Ligarzewski z Piotrkowianina obronił 16 rzutów i miał 38 procent skuteczności, tyle samo co Adam Malcher, który zanotował 12 parad.

- Dla nas te trzy punkty były bardzo potrzebne. Bardzo się z nich cieszymy. Przed nami jeszcze kilka kolejek i chcemy jak najlepiej zrehabilitować się za poprzednie porażki. To był pierwszy krok. Chcemy w tej rundzie zdobyć najwięcej punktów ile się da - przyznał Malcher, który został uznany MVP spotkania.

Sędziowie prowadzący to spotkanie pokazali dwie czerwone kartki. W 20. minucie ukarali Tomasza Wawrzyniaka z Piotrkowianina, a w 54. minucie Pawła Stempina z Gwardii (to była trzeci kara dwóch minut). 

Gwardia Opole - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 26:22 (12:11)

fot. PGNiG Superliga/inf. prasowa