Chrobry budował przewagę, Torus Wybrzeże odrabiało straty

Chrobry Głogów pokonał we własnej hali Torus Wybrzeże Gdańsk.

Do ciekawego spotkania doszło w Głogowie, gdzie zagrały ze sobą drużyny, które notują dobry początek sezonu. Chrobry z dziewięcioma punktami był na szóstym miejscu w tabeli, a Torus Wybrzeże zajmowało czwarte miejsce z trzynastoma oczkami.

Pierwsza połowa toczona była falami, jak odskoczył Chrobry, to Torus Wybrzeże odrabiało. Głogowianie prowadzili 8:6, żeby po chwili remisować 8:8, a a następnie w 19. minucie wygrywać 11:8. Ta sama sytuacja powtórzyła się kilka akcji później. Gospodarze wygrywali 13:10, a już w 25. minucie było 13:13. Dobrą pierwszą połowę rozegrał Marcel Zdobylak, którego sześć rzutów znalazło drogę do bramki.

Pięciu minut drugiej połowy potrzebowali gdańszczanie, aby wyjść na pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu, bo kontrze Mateusza Jachlewskiego było 17:16. Głowianie zacieśnili obronę, udane interwencje zaczął notować Anton Dereviankin i rzucili oni cztery bramki. Niezadowolony z takiego obrotu spraw trener Mariusz Jurkiewicz poprosił o czas. Chwilę później gospodarze rzucili jednak na 21:17. W 46. minucie czerwoną kartkę z gradacji kar otrzymał Anton Otrezov.

Tradycyjnie, jak to w tym meczu nikomu nie udało się utrzymać przewagi, Torus Wybrzeże odrobiło straty i w 48. minucie wygrywało 23:22. Ale i tym razem Chrobry odzyskał inicjatywę, dobre obrony zanotował Rafał Stachera, tym razem głogowianie nie oddali wygranej i cieszyli się z triumfu.

Chrobry Głogów – Torus Wybrzeże Gdańsk 27:25 (15:14)

fot. PGNiG Superliga/inf. prasowa