2025-05-17
20:30:00

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
18:00:00

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

43:34
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

28:28
4:2


Zobacz więcej
2025-05-18
16:00:00

31:24
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20
20:30:00

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
20:30:00

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

20:26
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

27:27
3:5


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

40:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
18:00:00

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
16:00:00

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-25
18:00:00

27:28
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
20:30:00

25:25
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

34:32
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27
20:30:00

30:29
0:0


Zobacz więcej
2025-06-03
20:30:00

35:31
0:0


Zobacz więcej
2025-06-04
20:30:00

22:22
2:3


Zobacz więcej
2025-06-07
15:00:00

34:30
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27

30:29
0:0


Zobacz więcej



2022-02-04 20:39:06
Tomasz Brzozowski

Wróciła Superliga! Azotowe derby dla Puław

Po blisko dwóch miesiącach przerwy, najwyższa klasa rozgrywkowa piłki ręcznej w Polsce wróciła do gry. Rundę wiosenną otworzyło spotkanie Grupy Azotów Unia Tarnów z Azotami Puławy.

Emocje po bardzo nietypowych Mistrzostwach Europy powoli opadły, a więc dane nam jest wrócić do handballowej codzienności  i rozpocząć pierwszy raz w 2022 roku spotkanie Superligi mężczyzn. Azoty Puławy do Tarnowa przyjeżdżały z dużą pewnością siebie. Ekipa Michała Jureckiego w poprzedniej rundzie pewnie wygrała z Unią 30:21. W lepszej pozycji stawiało też ich miejsce w tabeli. Puławy  zajmowały przed spotkaniem 3 lokatę, ich rywale 10. W dodatku Tarnów stracił jednego ze swoich najlepszych zawodników. Japończyk - Rennosuke Tokuda odszedł do TuS N-Lübbecke, które na co dzień gra w niemieckiej Bundeslidze. 

Gospodarze na początku spotkania zaskoczyli i to w ten pozytywny sposób. Wymiana bramek i dobra współpraca Japończyków w drużynie Tarnowa utrzymywała wynik na remisie. Trzeba jednak w tym miejscu pochwalić zawodników, którzy parę dni temu reprezentowali polskie barwy na wcześniej wspominanych zawodach. Czy to Dawid Dawydzik czy Rafał Przybylski nie okazywali zmęczenia, a wręcz przeciwnie to oni często napędzali kontrataki swojej drużyny. Gra cały czas była wyrównana ale ostatnie 2 minuty to seria błędów gospodarzy. „Dzidziuś” w takich sytuacjach nie okazuje litości i przed ostatnią syreną w pierwszej połowie Puławy prowadziły 19:15. To i tak lepszy wynik niż z wrześniowego spotkania, bo tam tarnowianie przegrywali 10:18.

Puławy od pierwszego gwizdka w drugiej połowie kontynuowały swoją dobrą grę w ofensywie i pewnie zmierzały do celu jaki wyznaczyły sobie przed spotkaniem, czyli łatwe zwycięstwo. Mimo, że Taras Minotskyi dwoił się i troił żeby odrobić straty z pierwszej części spotkania, goście cały czas utrzymywali blisko 5-cio bramkową przewagę. Gorąco w ekipie Puław zrobiło się po 45. minucie, bo Tarnowianie zaczęli wykorzystywać wszystkie sytuacje w ataku. O czas poprosił trener gości i wszystko wróciło do stanu sprzed kilku minut do czego znacząco przyczynił się przestój gospodarzy w rzucaniu goli. Grupa Azotów ostatnią bramkę w spotkaniu zdobyła w 51 minucie meczu. Ostatecznie Azoty Puławy wykonały zadanie i wygrały 30:26

Zawodnikiem spotkania został Taras Minotskyi. Ukrainiec 8 razy pokonywał bramkarza drużyny przeciwnej.

Grupy Azoty Unia Tarnów - Azotu Puławy 26:30 (15:19)

Więcej o piłce ręcznej posłuchasz w podcaście Handball Talks PL:

fot. PGNiG Superliga/inf. prasowa