2021-10-25 13:00:59
Wojciech Staniec

Kontrowersje po meczu Górnika z tarnowianami. Lijewski: Czuję się oszukany

Mecz pomiędzy Górnikiem Zabrze a Grupą Azoty Unią Tarnów przyniósł ogromne emocje.

W samej końcówce meczu Górnik rzucił bramkę po której prowadził i wydawało sie, że zgarnie trzy punkty. Tarnowianie szybko wznowili grę i Aleksander Bushkou rzutem przez całe boisko trafił do siatki. Sędziowie uznali to trafienie, a to oznaczało, że w regulaminowym czasie był remis i potrzebne były karne. 

Po końcowym gwizdku spore pretensje do sędziów miał Marcin Lijewski, bo uważał, że bramka padła po czasie i nie powinna być uznana. Po meczu nie gryzł się w język. - Nie trafiliśmy dwóch albo trzech sytuacji sam na sam w ostatnich pięciu minutach. Trafiając jedną zamknęlibyśmy mecz i nie byłoby o czym rozmawiać. A tak to głupia nerwówka do końca i jeszcze ta kontrowersyjna sytuacja z golem, którego moim zdaniem nie było, aczkolwiek nie wiem jak to sprawdzić. Ja się czuję oszukany, tak czy owak. Wiadomo, mogliśmy zamknąć mecz, ale on się powinien skończyć w sportowy sposób, a nie w taki jak się skończył - grzmiał Lijewski.

W konkursie karnych jego drużyna przegrała, w tym sezonie siódemki są bolączką Górnika. - To jest teoretycznie najłatwiejszy element sztuki, sam siebie nie mogę desygnować do karnych, chyba niestety tak trzeba będzie zrobić. Ten element ćwiczymy zawsze przed meczem, ale co mogę powiedzieć, bramkarze też pracują, pokazali klasę. Gratulacje dla nich - powiedział Lijewski.