2021-10-10 16:36:28
Wojciech Staniec

Sensacja! Górnik Zabrze przegrał u siebie z Torus Wybrzeżem Gdańsk

Do sensacji doszło w Zabrzu! Górnik przegrał przed własną publicznością z Torus Wybrzeżem Gdańsk 22:23.

Lepiej w to spotkanie weszli gospodarze, którzy już na samym początku zbudowali sobie przewagę. Po kwadransie gry Górnik prowadził 6:3. W pewnym momencie jednak lepiej zaczął bronić Miłosz Wałach i efekty przyszły bardzo szybko, bo w 27. minucie było 10:10.

Później czas nieznaczną przewagę mieli zawodnicy z Zabrza, jednak nie byli oni w stanie zbudować sobie zbyt dużej dużej przewagi. Gospodarze musieli sobie radzić bez Adriana Kondratiuka, który doznał kontuzji. Torus Wybrzeże trzymało się blisko i to pomimo tego, ale w 45. minucie czerwoną kartką ukarany został liter gdańszczan – Mateusz Jachlewski, który w akcji defensywnej ostro potraktował Michała Adamuszka.

W 48. minucie do remisu po 19 doprowadził Kelian Janikowski, a chwilę później na pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu wyprowadził Wiktor Tomczak. Zabrzanie w kolejnych akcjach mieli spore problemy ze zdobywaniem bramek. Co skrzętnie wykorzystał zespół Mariusza Jurkiewicza i odskoczył na dwa gole – mogłoby być więcej – ale Górnik w defensywie grał lepiej.

Do samego końca oglądaliśmy zacięty mecz, na 18 sekund przed końcem Górnik mógł doprowadzić do remisu, ale rzut Damiana Przytuły zatrzymał Miłosz Wałach, który skończył mecz z 40 procentami skuteczności. Kolejny raz skutecznością błysnął Mateusz Kosmala, skrzydłowy Torus Wybrzeża rzucił dziewięć bramek.

Górnik Zabrze - Torus Wybrzeże Gdańsk 22:23 (12:11)

fot. inf prasowa/PGNiG Superliga