Kolejna wygrana Łomży Vive w Moskwie. Rywal z Bundesligi bez szans

Łomża Vive pewnie pokonała na turnieju w Moskwie Fuchse Berlin 27:21, do przerwy prowadząc 17:11.

To był trzeci przedsezonowy sparing Łomży Vive i z najmocniejszym jak do tej pory rywalem. Kielczanie rozpoczęli mecz od prowadzenia 7:1. Cały czas bardzo dobrze w bramce spisywał się Mateusz Kornecki. Trener Talant Dujszebajew miał ograniczone pole manewru, w poprzednim meczu kontuzji doznał Sigvaldi Gudjonsson, który w Moskwie już nie zagra.

W związku z tym na prawym skrzydle osamotniony był Arkadiusz Moryto, na prawym rozegraniu zmiennika nie miał Branko Vujović, a na kole Artsiom Karaliok. Dodatkowo kwadrans przed końcem Uładzislau Kulesz w akcji ofensywnej uderzył rywala łokciem i otrzymał czerwoną kartkę.

Na środku rozegrania z dobrej strony pokazał się Haukur Thrastarson, który wraca do gry po długiej kontuzji. U Islandczyka widać jednak duże umiejętności.

Łomża Vive Kielce - Füchse Berlin 27:21 (17:11)

fot. Mateusz Kaleta