2021-06-07 10:14:26
Wojciech Staniec

Adam Morawski: W tym sezonie dawałem z siebie wszystko

W ostatnim meczu sezonu po rzutach karnych Orlen Wisła przegrała w Kielcach z Łomżą Vive. Po tym meczu Gladiatora, czyli nagrodę dla najlepszego bramkarza sezonu odebrał Adam Morawski.

- Przyjechaliśmy tutaj z myślą, żeby walczyć o zwycięstwo. Szkoda, że tak niewiele zabrakło, fajnie, że udało się dojść do serii rzutów karnych. To już kolejny raz, bo w poprzednich sezonach też były karne. Brakuje nam jednak postawienia kropki nad i. To dobry prognostyk na przyszłość, to był dobry sezon, ale nowe rozgrywki to nowe wyzwania - podsumował mecz Adam Morawski. - Był to bardzo zacięty pojedynek, gra była bardzo dynamiczna. Było bardzo dużo rzutów, szybkie akcje, zarówno z naszej płockiej strony, jak i zespołu z Kielc. Nam bramkarzom było trudno odbijać piłki, bo były czyste sytuacje. Fajnie, że w końcówcowych minutach udało mi się odbić ważne piłki. Andreas Wolff też odbił ważniejsze piłki. Seria rzutów karnych, a tam wszystko może się zdarzyć. Wolff odbija dwa karne, ja jeden, no i niestety Kielce wygrywają - ocenił bramkarz.

Po meczu okazało się, że Adam Morawski został wybrany najlepszym bramkarzem sezonu w PGNiG Superlidze.  - Dziękuję tym wszystkim, którzy na mnie zagłosowali i stwierdzili, że zasługuję na tę nagrodę. Ja w tym sezonie dawałem z siebie wszystko i jestem zadowolony, że moja postawa została nagrodzona. Dziękuję chłopakom, bo bez ich pomocy tej nagrody by nie było - powiedział.

To była trzecia święta wojna w tym sezonie, ale pierwsza z udziałem kibiców - w Kielcach pojawili się też fani zespołu gości. Czy w takich okolicznościach gra się lepiej niż przy pustych trybunach? - Dokładnie, gra z kibicami cieszy bardzo. Dla nich jest sport, dla nich rozgrywka. My gramy dla nich. Fajnie, że naszym kibicom z Płocka udało się tutaj przyjechać, czuliśmy ich wsparcie. Wierzę głęboko, że w przyszłości sytuacja covidowa już będzie na tyle opanowana, że bez żadnych problemów będziemy grać z kibicami - nie krył Morawski.

To był bardzo dobry sezon dla Adama Morawskiego, który podczas mistrzostw świata został bohaterem reprezentacji Polski. Wiosną - w Orlen Wiśle często grał niemal całe mecze. Bramkarz może więc być mocno zmęczony. Czy to dobrze, że już są wakacje? - Ja się cieszę, że jest w końcu czas na odpoczynek. W tym roku nie będzie też zgrupowania reprezentacji w czerwcu, więc będą dodatkowe dwa tygodnie na odpoczynek. Każdy z nas ma mikrourazy i musi to wyleczyć. Ja od pół roku, od mistrzostw gram ze swoimi bólami, dlatego to jest czas na regenarację, na spędzeniu więcej czasu z rodzinami. Cieszę się, że te wakacje nastały. To też taki okres, że trzeba wyciszyć głowy, znaleźć kolejną motywację i cele sportowe. Z takimi wrócę od lipca - zapowiedział.