2025-05-17
20:30:00

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
18:00:00

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

43:34
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17
16:00:00

28:28
4:2


Zobacz więcej
2025-05-18
16:00:00

31:24
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20
20:30:00

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
20:30:00

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

20:26
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

27:27
3:5


Zobacz więcej
2025-05-21
18:00:00

40:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
18:00:00

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24
16:00:00

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-25
18:00:00

27:28
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
20:30:00

25:25
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

34:32
0:0


Zobacz więcej
2025-05-26
18:00:00

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27
20:30:00

30:29
0:0


Zobacz więcej
2025-06-03
20:30:00

35:31
0:0


Zobacz więcej
2025-06-04
20:30:00

22:22
2:3


Zobacz więcej
2025-06-07
15:00:00

34:30
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

40:25
0:0


Zobacz więcej
2025-05-17

29:23
0:0


Zobacz więcej
2025-05-20

26:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-21

20:35
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

39:31
0:0


Zobacz więcej
2025-05-24

32:32
4:3


Zobacz więcej
2025-05-26

42:36
0:0


Zobacz więcej
2025-05-27

30:29
0:0


Zobacz więcej



2021-05-15 14:41:58
Wojciech Staniec

Jednostronny hit! Orlen Wisła Płock rozbiła na wyjeździe Azoty Puławy

Orlen Wisła pokazała, że jest w wysokiej formie. Płocczanie w sobotnim hicie PGNiG Superligi rozbili na wyjeździe Azoty Puławy aż 33:24, do przerwy prowadząc 15:10.

Fatalnie w ten mecz weszli gospodarze. Byli bezradni w ataku, nie mieli pomysłu jak pokonać świetnie dysponowanego Adama Morawskiego. Skrzętnie korzystali z tego płocczanie, którzy raz po raz wychodzili z kontrą. W 6. minucie Lovro Mihić rzucił na 5:0 i o czas poprosił trener Robert Lis. Chwilę później złą passę przełamał Bartosz Kowalczyk.

To był zwiastun lepszej gry Azotów. Gospodarze zaczęli spisywać się lepiej, duży wkład w to miał właśnie Kowalczyk, który nie bał się brać na siebie ciężaru gry. W 19. minucie przewaga Orlen Wisły stopniała do dwóch goli (7:9). Ale i tym razem Azoty nie były w stanie trzymać się blisko rywali. Wicemistrzowie Polski spisywali się lepiej i na przerwę schodzili prowadząc różnicą pięciu bramek (10:15). W trakcie pierwszej połowy kontuzji nabawił się obrotowy Azotów, Łukasz Rogulski.

Po wznowieniu gry nadal zdecydowaną przewagę mieli przyjezdni. Zespół Xaviego Sabate pokazał, że jest bardziej doświadczoną i dojrzalszą drużyną. Nafciarze bez litości wykorzystywali błędy Azotów, tak jak ten z 39. minuty, gdy puławianie wznawiali grę i ich bramkarz podał wprost w ręce Nafciarzy.

Przewaga Orlen Wisły cały czas niosła, w 47. minucie rzucił Niko Mindegia i jego drużyna prowadziła już różnicą dziesięciu bramek (32:22). Do końca meczu nic się już nie zmieniło i Nafciarze odnieśli w Puławach efektowne zwycięstwo. Pod koniec spotkania na boisku na jeden z rzutów karnych pojawił się Ivan Stevaović, który długo dochodził do zdrowia po chorobie.

To zwycięstwo sprawiło, że Orlen Wisła skończy sezon przynajmniej na drugim miejscu.

Azoty Puławy - Orlen Wisła Płock (10:15)

fot. Anna Józefczyk